Sprawdzamy, jak w praktyce radzą sobie słuchawki Haylou PurFree BC01, czyli słuchawki wykorzystujące przewodnictwo kostne. Dla kogo są i czy warto je kupić?
Słuchawki wykorzystujące przewodnictwo kostne stają się coraz popularniejsze. Choć przez pewien czas na rynku prym wiodła marka AfterShokz, tak obecnie urządzenia w tej technologii znajdziesz również w ofercie innych firm.
Jednym z najnowszych produktów tego typu są słuchawki Haylou PurFree BC01, czyli niedroga, chińska alternatywa dla bardziej uznanych modeli.
Ile kosztują słuchawki Haylou PurFree?
Słuchawki Haylou PurFree BC01 to nowość, stąd ich dostępność jest jeszcze niewielka. Nasz model pochodzi z oficjalnego sklepu Haylou na AliExpress.
Na start sprzedaży przygotowano fajną promocję – używając kodu BC01US24 obniżysz cenę słuchawek do 59,99 USD, czyli ok. 260 zł (według informacji sklepu, VAT jest już wliczony w cenę). Ilość promocyjnych egzemplarzy jest limitowana, więc jeśli chcesz zaoszczędzić, to warto się pospieszyć.
Specyfikacja słuchawek Haylou PurFree
- Łączność: Bluetooth 5.2
- Budowa: bezprzewodowe, na pałąku
- Zasięg: do 10 m
- Czas pracy na jednym ładowaniu: 8h
- Bateria w standby: ok. 240h
- Czas ładowania: ok. 1,5h
- Wodoodporność IP67
- W zestawie kapel do ładowania, stopery do uszu, instrukcja
Specyfikacja jest skromna, a producent nie chwali się przesadnie technologiami. Z pewnością nieźle prezentuje się całkiem długi czas pracy baterii na jednym ładowaniu, a także odporność na zachlapania, co nie przeszkodzi z korzystania słuchawek podczas np. lekkiego deszczu lub w trakcie wysiłku fizycznego, kiedy głowa jest spocona.
Przewodnictwo kostne – co to jest?
Zanim przejdziemy do faktycznej oceny słuchawek, na wstępie warto przybliżyć, czym jest samo przewodnictwo kostne, które ciągle jest raczej niszową technologią. Słuchawki, które używają przewodnictwa kostnego nie są słuchawkami, które wkładasz do ucha. Zamiast tego, umieszczasz je obok małżowiny, a nie w środku.
Dźwięk wykorzystuje rezonujące kości, aby przekazać finalny efekt z pominięciem bębenka. Pozwala to na korzystanie z muzyki, przede wszystkim, kiedy nie chcemy być odcięci od otaczającego świata. Słuchawki te nie tłumią dźwięków zewnątrz, a nasze otwarte ucho jest w stanie usłyszeć np. nadjeżdżający samochód.
Jest to zatem ciekawe i użyteczne rozwiązanie, przede wszystkim dedykowane osobom aktywnym. Słuchawki w tej technologii nie są jednak wyborem, który można polecić każdemu – o tym za chwilę.
Design Haylou PurFree
Słuchawki Haylou PurFree przyjechały w niedużym, białym opakowaniu. Na nim kilka kluczowych informacji o specyfikacji, dumnie prezentowany napis „reddot winner 2022„, i to właściwie tyle. Zewnętrzny karton osłania właściwe pudełko, które w środku zawiera, a jakże, słuchawki, parę stoperów, kabel do ładowania, a także instrukcję obsługi.
Sam design słuchawek bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie że właściwie od zawsze ceniłem sobie bezprzewodowe słuchawki, które miały pałąk. Pewność, że nie zgubię przypadkiem jednej z pchełek zawsze daje mi poczucie komfortu, szczególnie w bardziej zatłoczonych miejscach lub podczas intensywnego wysiłku fizycznego.
Same słuchawki pokryte są matową gumą, która łatwo się palcuje, ale jest przyjemna w dotyku. Na duży plus zasługuje również to, jak słuchawki dopasowują się do kształtu głowy. W moim przypadku głowa jest dość szeroka, a słuchawki dopasowały się bardzo wygodnie, bez przesadnego naciągania.
Słuchawki są jednocześnie bardzo lekkie, dlatego niemal nie czuć ich kiedy już odpowiednio je założymy. Kolejnym plusem jest to, że są mega giętkie – właściwie pałąk możesz bezproblemowo wyginać bez większej obawy o złamanie (choć, jak wiadomo – dla chcącego nic trudnego).
Pierwsze, co rzuca się w oczy to jednak odsłonięty port do ładowania, a także przyciski fizyczne, które nie są powleczone gumą. Stąd zapewne wynika również certyfikat IP67, czyli odporność na zachlapania, natomiast na basenie w nich już nie popływasz.
Funkcje i bateria
Haylou PurFree nie są skomplikowane pod względem obsługi – przyciski do regulacji głośności, a także przycisk wielofunkcyjny załatwiają większość rzeczy związanych z przewijaniem muzyki. Na szczęście fajnym bonusem, niestety rzadko spotykanym w wielu modelach, jest możliwość sparowania z dwoma urządzeniami jednocześnie, co jest dobrym rozwiązaniem, kiedy podczas biegania, zamiast z telefonu wolisz korzystać z smartwatcha.
Drugim aspektem jest żywotność słuchawek. Producent deklaruje ponad 8h grania na jednym ładowaniu, i jest to wynik w pełni osiągalny, a nawet odniosłem wrażenie, że jest delikatnie lepiej. Co ciekawe, w trybie spoczynku, słuchawki mogą działać nawet do 240h, choć po dwóch tygodniach bez ładowania producent zaleca ich naładowanie. Ogniwa do pełna ładują się w ok. 1,5h.
Rozmowy przeprowadzane z Haylou PurFree należą do przyjemnych doświadczeń. Głos rozmówcy jest dobrze słyszalny, podobnie jak my – Haylou chwali się dwumikrofonową redukcją hałasu podczas połączeń, dzięki czemu mamy pewność, że rozmówca dobrze nas słyszy. Podczas testów tak właśnie było.
Jest to niezły wybór, jeśli lubisz długo rozmawiać przez telefon, ponieważ słuchawki nie męczą w żaden sposób. Ucho się nie poci, jak w przypadku zestawów nausznych, nie czujemy też znużenia, jak przy długich rozmowach przez dokanałowe TWS-y.
Jak grają Haylou PurFree?
Jakość muzyki to w słuchawkach zwykle najważniejszy aspekt, natomiast ocenianie słuchawek z przewodnictwem kostnym na podobnych zasadach, co klasycznych, dousznych lub nausznych zestawów byłoby niesprawiedliwe. Haylou PurFree nie są bowiem słuchawkami, które zadowolą melomanów.
Jeśli szukasz słuchawek, które założysz w domu i zrelaksujesz się przy muzyce, to nie jest dobry adres. Brzmienie jest wystarczające do odtwarzania muzyki, natomiast z największym naciskiem na aktywność fizyczną. To ciekawy wybór z perspektywy rowerzystów lub biegaczy, którzy nie chcą, lub nie powinni odcinać się całkowicie od otaczającego świata.
Bardzo mocno na pierwszy plan wysuwają się średnie tony, a więc wokal w piosenkach jest wyraźny i poprawny. Niestety, podobnie jak inne słuchawki w tej technologii, PurFree nie można pochwalić za niskie tony, których w zasadzie nie ma.
Dodatkowo, chcąc włączyć utwór z mocniejszym basem, w kwestii dźwięku nic się nie stanie, natomiast użytkownik może odczuć pewien dyskomfort spowodowany drżeniem słuchawek i mrowieniem w okolicy małżowiny. Być może można się do tego przyzwyczaić, ale nie jest to coś, co sprawiałoby radość.
Producent zaleca jeden trik, który może poprawić jakość dźwięku – do uszu możesz włożyć stopery. Wtedy faktycznie niskie tony są nieco lepsze, natomiast za cenę ogólnego brzmienia. Dźwięk brzmi wtedy, jakby był dość mocno zagłuszony i musiał przebić się przez barierę wody.
Ta propozycja miałaby pomóc przede wszystkim w pociągu czy samolocie, natomiast uprzedzam, że podczas słuchania na Haylou PurFree (nawet przy 70% głośności) słuchawki słychać dookoła, więc w podróż raczej zabrałbym coś bardziej dyskretnego, co naturalnie będzie brzmiało lepiej.
Czy warto kupić słuchawki Haylou PurFree BC01?
Haylou PurFree BC01 to ciekawe słuchawki, które stworzone są z myślą o specyficznym zastosowaniu. Jeśli sporo jeździsz na rowerze, biegasz czy po prostu nie lubisz się odcinać od świata, a muzyka jest raczej tłem, na którym tak bardzo się nie skupiasz podczas wykonywania ćwiczeń, to Haylou PurFree są produktem, który może sprawić Ci sporo radości.
Jeśli jednak planujesz kupić te słuchawki z myślą o rozkoszowaniu się muzyką, to możesz czuć rozczarowanie. Jakość dźwięku nie jest wystarczająco dobra i nie jest to przypadłość testowanego modelu, tylko zasada, na której oparta jest technologia przewodnictwa kostnego.
To produkt, który mogę polecić osobom aktywnym lub tym, które potrzebują często rozmawiać przez wiele godzin i szukają czegoś, co odciąży uszy. Jeżeli oczekujesz od słuchawek czegoś więcej w kwestii dźwięku, to lepiej wybierz porównywalne cenowo modele TWS lub któryś z modeli nausznych.
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Haylou PurFree BC01
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.