realme GT Neo 3T jest wydajny, ma świetny procesor, zjawiskowy ekran AMOLED i doskonałą baterię z ładowaniem 80 W. W mojej recenzji odpowiadam, czy warto go kupić. A może za taką kasę są lepsze telefony?
Kilka dni temu miała miejsce polska premiera realme GT Neo 3T i Neo 3. Ten pierwszy trafił do mnie na testy. To nieźle poprawiona wersja realme GT Neo2. Ma błyskawiczne ładowanie, świetny ekran, doskonały procesor, długo działającą baterię i dość odpustowy wygląd.
Czy jest wart tych 2099 złotych, których producent żąda za niego w Polsce?
Specyfikacja realme GT Neo 3T:
- Ekran: AMOLED o przekątnej 6.62 cala, FullHD, 120 Hz, do 1300 nitów w trybie automatycznym, LTPS.
- Budowa: plastikowa ramka, tylny panel z tworzywa sztucznego, szklana ochrona wyświetlacza (Gorilla Glass 5).
- Procesor: Snapdragon 870.
- Pamięć: 8 GB RAM, 128 lub 256 GB na dane.
- Bateria: 5000 mAh, ładowanie 80 W, bezprzewodowe ładowanie – brak.
- Łączność: Bluetooth 5.2, USB 2.0, WiFi a/b/g/n/ac.
- NFC: jest.
- Aparat: główny 64 MP, 8 MP szeroki kąt, 2 MP makro.
- Waga: 195 gramów.
realme GT Neo 3T to specyficzny smartfon
Jeśli chcemy stworzyć smartfon z tak zjawiskowym ekranem, mocną baterią, świetną wydajnością i ładowaniem, to gdzie trzeba szukać oszczędności. Po realme spodziewamy się ich w dwóch miejscach – w jakości zastosowanych materiałów oraz w aparacie. I tak też można opisać realme GT Neo 3T. Ramka i tylny panel wykonano w całości z tworzywa sztucznego i to widać na pierwszy rzut oka.
Czy są to materiały dobrej jakości, jak na przykład w Samsungu Galaxy S21? Do tylego panelu nie mam specjalnych zastrzeżeń. To znaczy, mam – ale nie do samej jakości. Plastikowa ramka jest dobrze spasowana, ale czuć też przejście pomiędzy kolejnymi warstwami „kanapki”. W moim egzemplarzu przycisk głośności był też zbyt luźno osadzony.
Skoro już jesteśmy przy chybotaniu, to realme GT Neo 3T gibie się na stole jak wariat. To dość dziwne, bo wyspa aparatu aż tak mocno nie wystaje ponad obudowę. Smartfon nie ma też złącza jack 3.5 mm oraz – oczywiście – żadnej normy wodoszczelności. Mogę się też doczepić go grubości podbródka, który w tej cenie jest trochę za duży.
No i ten wariant kolorystyczny. Wybitnie mi nie leży, po prostu. Na szczęście jest też biała wersja. To na niej motyw wyścigowej flagi wygląda dużo lepiej. Na plus fakt, że nie zbiera smug i odcisków palców – jak to matowy plastik.
Jeśli miałbym powiedzieć, co najbardziej zaimponowało mi w realme GT Neo 3T, to byłyby to wibracje. Smartfon wibruje… soczyście. Głęboko. Czyli zupełnie nie jak… realme. Producent zrobił olbrzymi postęp i chwała mu za to. Co najmniej dorównał Xiaomi 12, który jest prawie dwa razy droższym flagowcem. Klasa.
Zjawiskowy AMOLED 120 Hz
Moja recenzja nie zaczęła się od pozytywnych tonów, ale teraz będę się głównie zachwycał. 6.62-calowy ekran AMOLED na froncie to bardzo duża zaleta w wyposażeniu realme GT Neo 3T. Lepszy mógłby być tylko wtedy, gdyby był to LTPO. Taka matryca pozwala na adaptacyjną częstotliwość odświeżania – tutaj przełącza się pomiędzy 60 i 120 Hz.
Dla większości użytkowników nie będzie miało to żadnego znaczenia. Wyświetlacz w realme GT Neo 3T jest po prostu zjawiskowy. I do tego – bardzo jasny. Gdy dostałem go na testy, słońce grzało aż miło. Nie robiło to na nim żadnego wrażenia. W manualu bez problemu osiąga 500 nitów, a w automacie – ponad 800. Producent twierdzi, że może to być nawet 1300. Mam to gdzieś – ważne jest to, że w każdych warunkach jest idealnie czytelny.
Kolorom nie można nic zarzucić. Dodam też, że wsparcie dla treści HDR10+ w YouTube i Netflix działa bez zarzutu. 360 Hz reakcja na dotyk jest uzależniająco płynna podczas grania. Gdyby tylko dookoła ramki byłyby minimalnie węższe, to ekran można śmiało nazwać flagowym.
Wydajność jest doskonała – a oprogramowanie?
realme GT Neo 3T nie został wyposażony w Snapdragona 8 Gen 1 czy 888. Bardzo mnie to cieszy. Zamiast nich mamy tutaj Snapdragona 870, czyli podkręcony, flagowy układ z 2020 roku. Znamy go z wielu modeli i każdy z nich imponował wydajnością i czasem pracy. Tutaj jest dokładnie tak samo. Wraz z 8 GB RAM i szybką pamięcią byłem zachwycony kulturą pracy.
Muszę tylko zauważyć jedną rzecz. realme GT Neo 3T jest następcą realme GT Neo 2. Tamten model – jak wiele modeli realme – był dostępny w wersji z 12 GB RAM. Tutaj takiej nie znajdziesz, możesz co najwyżej podwoić miejsce na dane. Czemu? Pewnie droższy wariant niespecjalnie się sprzedawał.
Ten wystarcza, ale ja lubię cyferki i chciałbym mieć dodatkowy RAM. Ten można rozszerzyć wirtualnie do 5 GB. Szczerze powiedziawszy, to nie widziałem żadnej różnicy. Jeśli coś to zmienia, to nie da się tego zobaczyć gołym okiem.
Poniższy test pokazuje wydajność procesora w czasie. Nietrudno zauważyć, że throttling jest marginalny. To miła odmiana po Xiaomi 12, którego wydajność była dławiona niemal od razu. Ba – realme GT Neo 3T radzi sobie lepiej, niż OnePlus 8T, oparty na niemal tym samym SoC.
Android 12 w realme GT Neo 3T działa sprawnie, szybko i mnie nie drażni. Szczerze powiedziawszy, to drażni mnie mniej, niż ten z Xiaomi. Owszem – zainstalowano tutaj kilka dodatkowych aplikacji (Shopee, kilka demo gier, Amazon, TikTok czy Facebook). Przynajmniej jednak z każdego poziomu menu nie wylewają się na mnie reklamy.
Bateria na długie działanie
Druga sprawa to bateria. Ta ma pojemność 5000 mAh i jest fenomenalna. realme GT Neo 3T oferuje czas pracy na poziomie średniaka. Oczywiście w dobrym tego znaczeniu. Spokojnie przebijałem 6, czasem na 7 godzin SoT. To jeden z niewielu mocniejszych modeli, które są w stanie przetrwać cały Community Day w Pokemon Go przy pełnym słońcu. Ba, Xiaomi Mi 11 Lite 5G NE sobie z tym nie radzi.
realme GT Neo 3T kocha się też za ładowarkę. W zestawie znajdziesz adapter o mocy 80 W. I tu jestem nieco rozczarowany. Nie dlatego, że jest wolno – 37-39 minut i ogniwo jest pełne. Jestem rozczarowany tym, że poprzednik z 65 W adapterem ładował się… szybciej. Najwyraźniej tutaj zastosowano więcej trików oszczędzających baterię.
Aparat to najsłabsza cecha realme GT Neo 3T
I chyba nikogo to już nie dziwi. Co więcej, na papierze jest nawet gorzej, niż w poprzedniku. Mamy tutaj do czynienia z zestawem trzech obiektywów. 64 Mp matryca główna to fizycznie mniejszy sensor, niż przed rokiem (1/2″ vs 1/1.73″ rok temu). Mamy też 8 MP szeroki kąt oraz 2 MP makro. Jak sprawdza się to w praktyce?
W dzień jest dobrze – ale nawet taki laik jak ja nie powie, że jest świetnie. Zwróć uwagę na sztucznie wyglądające wyostrzanie. Widać je na granicach między planami – na przykład pomiędzy tłem i budynkiem. Z drugiej strony – ja widzę to tylko na dużym ekranie, nie na smartfonie. Ale przyczepić się muszę. Im światła jest mnie, tym mankamenty robią się bardziej oczywiste.
Robienie zdjęć w pełnej rozdzielczości 64 MP nie ma żadnego sensu. Za każdym razem przy tej samej scenie uzyskiwałem gorsze zdjęcie. Węższy zakres tonalny, szumy i słabe kolory – w każdym trybie i przy każdym świetle.
realme GT Neo 3T pozwala na robienie zdjęć z podwójnym zoomem. Oczywiście to tylko crop z głównej matrycy. Jak wspomniałem, sensor jest raczej niewielki. Zgodnie z oczekiwaniami oprogramowanie nie jest w stanie oszukać fizyki i 2-krotny zoom wypada blado. Po zmroku jest całkowicie bezużyteczny, nawet gdy ulicznego światła jest sporo.
Szeroki kąt to typowa średnia półka. Muszę zauważyć jednak nieco postępu w kolorach. Zwykle zdjęcia robione w szerokim kącie w każdym realme były strasznie blade. Tutaj jest dużo lepiej, ale to nadal nie jest poziom głównego aparatu. Makro jest za to tak samo bezużyteczne, jak w każdym telefonie.
Byłem dość przyjemnie zaskoczony tym, jakie zdjęcia realme GT Neo 3T robi po zmroku. To znaczy, nie ma tu mowy o szokująco dobrej jakości. Po prostu są lepsze, niż się spodziewałem. Czasami nawet nie trzeba zaprzęgać do pracy trybu nocnego. Za to należy się mały plusik.
realme GT Neo 3T czy realme GT Neo 3?
A może po prostu realme GT Neo2? Szczerze powiedziawszy, to chyba sam zdecydowałbym się na niego. realme GT Neo 3T mnie zachwycił pod wieloma względami – po prostu za te 2100 złotych da się obecnie kupić lepsze smartfony. Co innego, gdy masowo zacznie pojawiać się w promocjach, czego zdecydowanie się spodziewam.
Do pełni szczęścia brakuje mi tu wariantu z 12 GB RAM. Gdyby to on kosztował tyle, co podstawowa wersja, to byłbym w stanie go polecić z czystym sumieniem. Jeśli myślisz o zakupie mocnego średniaka realme, to chyba powinieneś spojrzeć w stronę GT Neo 3. Tego z ładowaniem 150 W, którego obecnie na rynku nie ma nikt inny.
Czy warto kupić realme GT Neo 3?
Jeśli dotarłeś do tego momentu, to pewnie będziesz zdziwiony moją opinią. Uważam, że realme GT Neo 3T nie jest wart zakupu. Nie teraz. Po prostu w 2022 roku za taką kasę da się kupić lepsze telefony. I nie zmienia tego fakt, że w 90% specyfikacji jestem zachwycony tym modelem.
Wspomniałem o realme GT Neo2, ale to wcale nie jest jedyny bezpośredni konkurent dla Neo 3T z tej samej stajni. Weźmy na przykład realme GT2. Ten ma jeszcze lepszy czas pracy, dokładnie tak samo doskonały ekran, wygląda o niebo lepiej i ma lepszy aparat z OIS. Jak trafisz na promocję, to pewnie kupisz go za taką samą kasę. I będziesz bardziej zadowolony.
Za ile warto go więc kupić? Za 1500 złotych. Moim zdaniem to rozsądna kwota za telefon z 8 GB RAM, świetnym procesorem, bardzo dobrą baterią i szybkim ładowaniem. Żeby wydać więcej, potrzeba wartości dodanej. Lepszego aparatu – jak choćby w OnePlus Nord 2T. Ładniejszego designu – jak w Oppo Reno czy Motoroli Edge 30.
realme GT Neo 3T zdecydowanie nie jest złym smartfonem. Po prostu trafił na moment koszmarnej inflacji, kiepskiej złotówki i kryzysu na rynku podzespołów. Jest świetny, ale po prostu musi stanieć.
- Aparat7,0
- Bateria9,0
- Ekran9,5
- Jakość7,0
- Wydajność w grach9,0
ZALETY
|
WADY
|
Ceny realme GT Neo 3T
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.