O niezbyt dobrej sytuacji rynkowej Nokii wiedzą już chyba wszyscy – i choć danych statystycznych nikt raczej nie czyta, to tym razem warto zainteresować się opublikowanymi przez Nokię informacjami z drugiego kwartału tego roku. Czy więc faktycznie jest tak źle, jak mówi się w prasie i mediach, a fiński producent powoli, ale systematycznie idzie na dno? Wnioski będziecie musieli wyciągnąć sami – pomimo, że dane z drugiego kwartału są lepsze niż te z pierwszego, to i tak ogólny obraz nie przedstawia się zbyt różowo.
Dane ujawnione przez Nokię mówią same za siebie – najlepiej nie jest, chociaż minimalna poprawa została odnotowana. W pierwszym kwartale tego roku firma osiągnęła przychód na poziomie 7,35 miliarda euro – w stosunku do drugiego kwartału liczba ta wzrosła zaś do 7,54 miliarda euro. Podwyższeniu uległa także sprzedaż telefonów – Nokia od początku stycznia do końca marca sprzedała 82,7 miliona swoich słuchawek, zaś od 1 kwietnia do 30 czerwca już 83,2 mln. Na szczęście obniżone zostały starty, jakie ponieśli Finowie – z 1,34 miliarda za pierwszy kwartał do 826 milionów za drugi kwartał.
Niestety, firma wciąż ponosi straty. Świadczyć o tym może chociażby stan konta bankowego, który z 4,87 miliarda euro (31 marca) skurczył się do 4,2 miliarda (30 czerwca). Wniosek? Jak tak dalej pójdzie, to Nokia za jakiś czas albo weźmie kredyt, albo… po prostu upadnie.
Źródło: gsmarena, Nokia,
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.