Oszustwo na kuriera lub wstrzymaną przesyłkę zbiera swoje żniwo – przekonał się o tym pewien 35-latek, który stracił w ten sposób ponad 60 tysięcy złotych.
Na łamach gsmManiaKa co jakiś czas alarmujemy o nowych oszustwach, jakie czyhają na nas w sieci. Niestety hakerzy stale wpadają na nowe pomysły na to, jak wyczyścić nasze konta bankowe.
W wielu przypadkach schemat jest powtarzalny – otrzymujemy SMS z niewiadomego źródła podszywający się pod różne instytucje. Może być to m.in. InPost, PGE czy Poczta Polska. Wiadomość dotyczy niedopłaty za przesyłkę, wstrzymania dostawy paczki czy braku opłaty za energię.
Mogłoby się wydawać, że po miesiącach takich zmasowanych ataków wszyscy Polacy wiedzą już, na co uważać. Niestety okazuje się, że niektórzy wciąż padają ofiarą takich zagrań.
Oszustwo na wstrzymaną paczkę – kolejna ofiara
Wśród nich znalazł się 35-letni mieszkaniec powiatu strzeleckiego. Jak podaje Polska Policja, mężczyzna otrzymał wiadomość SMS z informacją o rzekomym wstrzymaniu dostawy paczki z uwagi na niedopłatę. Po uregulowaniu należności w wysokości niespełna 2 złotych, paczka miała trafić do kupującego.
Mężczyzna klikając w link został przeniesiony na fałszywą stronę internetową, przypominającą stronę jego banku. Tam poszkodowany podał swoje dane do logowania, a także dodał nowe urządzenie mobilne do urządzeń zaufanych.
Jak łatwo się domyślić, cała historia nie skończyła się dobrze. Z konta mężczyzny szybko zaczęły znikać spore sumy pieniędzy. Ostatecznie cyberprzestępcom udało się ukraść mężczyźnie 64 tysiące złotych.
To dobry moment, aby po raz kolejny przypomnieć, by mieć się na baczności w sytuacjach, w których docierają do nas podobnego typu wiadomości – niemal w 100% jest to oszustwo. Najlepiej będzie wcale nie otwierać wiadomości i szybko ją usunąć.
Policja przy tej okazji apeluje również, aby pamiętać o:
- nieklikaniu w przesłane linki z niewiadomego źródła,
- nieinstalowaniu nieznanych aplikacji na naszych urządzeniach,
- nieudostępnianiu danych – zwłaszcza informacji dotyczących płatności kartą,
- pod żadnym pozorem niepodawaniu nikomu naszych haseł, pinów, ani kodów dostępu.
Przeczytaj również
Revolut zapłaci Ci za naukę. Kursy kryptowalut z nagrodami już w aplikacji
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.