Debiutujący Amazfit GTS 4 Mini zdradza już wszystkie tajemnice. Poznaliśmy jego specyfikację techniczną i cenę. Co potrafi ten niewielki, ale pełen mocy smartwatch?
Świeżutki Amazfit GTS 4 Mini debiutuje jako następca modelu 2 Mini z 2020 roku – producent tym razem zgrabnie ominął jedną cyfrę.
Zegarek został wyposażony w 1,65-calowy wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED, o rozdzielczości HD z funkcją Always-On-Display. To bardzo dobre pierwsze wrażenie. A jak prezentuje się reszta specyfikacji?
Amazfit GTS 4 Mini – niewielki, a z pojemną baterią
Za moc odpowiada tu akumulator 270 mAh, który ma pozwolić nawet na 15 dni pracy na jednym naładowaniu – oczywiście przy niezbyt intensywnej eksploatacji. W trybie stałego korzystania z modułu GPS czas ten zmaleje do 21 godzin.
Na pokładzie znajdziemy m.in. całodobowy czujnik pracy serca czy monitor natlenienia krwi (pulsoksymetr). Zegarek mierzy też poziom stresu, jakość snu, a także monitoruje cykl menstruacyjny.
Do tego nie zabrakło tu aż 120 trybów sportowych, wśród których znalazły się automatycznie rozpoznawane tryby. To chodzenie, bieganie, jazda na rowerze czy ćwiczenia na bieżni, stepperach i maszynach do wiosłowania.
Amazfit GTS 4 Mini jest też niezwykle lekki – waży zaledwie 31,2 g, a do tego ma grubość 9,1 mm. Producent nie zapomniał o wodoodporności do 5 ATM. Na próżno szukać tu jednak modułu NFC do płatności zbliżeniowych – wielka szkoda.
Amazfit GTS 4 Mini trafia do sprzedaży w kilku wersjach kolorystycznych: miętowej, czarnej, białej i różowej. Za zegarek zapłacimy 119,99 dolarów, co przy obecnym kursie przekłada się na kwotę niemal 580 złotych netto.
Przeczytaj również
OnePlus 10T oficjalnie: ma ładowanie 150W i nawet 16 GB RAM (WOW). Znamy cenę!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.