Netflix niebawem wystartuje z tańszym planem przeplatanym reklamami – klienci, którzy się na niego zdecydują, nie skorzystają jednak z pełnej oferty platformy?
Netflix zmaga się w ostatnich miesiącach ze znacznie mniejszym zainteresowaniem ze strony klientów. W pierwszym kwartale z usług serwisu zrezygnowało 200 tysięcy użytkowników. Drugi kwartał przyniósł znacznie większą stratę, w wysokości aż niemal miliona użytkowników! Nie wygląda to dobrze.
Wszystko wskazuje na to, że klienci są już zmęczeni ofertą Netflixa – tym bardziej, że na rynku mamy już dostępnych sporo tańszych alternatyw. Co na to wszystko serwis? Postanawia…wprowadzić opłatę za dzielenie konta i reklamy. Brzmi jak przepis na sukces.
Wczoraj pisałam już o testach prowadzonych przez Netflixa w kilku krajach. Serwis testuje funkcję płatnego współdzielenia konta – teraz chcąc korzystać z jednego konta z przyjaciółmi, za całość zapłacimy całkiem sporo. Najdroższy plan w Polsce wyceniono bowiem na 60 złotych – do tego trzeba będzie doliczyć ok. 14 złotych za każdego kolejnego użytkownika. Całość brzmi fatalnie. To jednak nie koniec złych wieści.
Netflix z reklamami będzie okrojony?
Serwis przygotowuje się bowiem również do wprowadzenia tańszego planu – ten przerywany będzie reklamami, ale za to klienci będą mogli konsumować ulubione produkcje w niższej cenie. Ale czy na pewno?
Podczas ostatniej konferencji Netflixa, CEO firmy stwierdził, że tańszy plan powstały w partnerstwie z Microsoft może nie zawierać wszystkich licencjonowanych treści.
Mowa tu zarówno o produkcjach amerykańskich, jak i międzynarodowych. No, chyba że uda się przekonać partnerów do zmiany zdania i zawartych umów w tej kwestii. Jednocześnie Sarandos zapewnia, że znaczna większość produkcji powinna być dostępna nawet w najtańszym planie.
Najbliższe miesiące pokażą, co Netflix wymyśli w kwestii reklam w serwisie. Na razie całość zapowiada się mało zachęcająco – szczególnie w połączeniu z informacją o opłatach za dzielenie konta.
Przeczytaj również
Smartfon terminalem płatniczym? W tym banku to żaden problem
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.