Czy w 2022 roku wymiana smartfona co rok ma sens? A może warto to robić częściej? Przedstawię 5 powodów, dla których często zmieniam telefon.
Co ile zmieniać telefon na nowy? Niektórzy potrafią robić to kilka razy do roku. Dla innych wymiana przychodzi z każdą kolejną generacją. Znam też takich, którzy używają smartfona, aż wyzionie ducha. Przyjrzyjmy się 5 powodom, dla których warto wymieniać telefon na nowy każdego roku.
Wymagający użytkownik szybko zabija baterię
Zaczniemy od czegoś, co akurat przypadkiem dotyczy mnie. Z telefonu korzystam zdecydowanie zbyt dużo. Większość z tego czasu staram się spędzać produktywnie. Uczę się języków, czytam wiadomości, gram. O ile granie można traktować w kategoriach produktywności. Rzadko mam czas na bezmyślne przewijanie treści. Co nie znaczy, że nie zabijam baterii.
Jednym z powodów, dla których dość często zmieniam telefon, jest żywotność baterii. Ktoś może powiedzieć, że po prostu mogę wymienić samo ogniwo. To prawda, ale jakoś nigdy nie chciało mi się tego zrobić. Łatwiej wymienić telefon na nowy, a poprzedni odsprzedać. To już tylko moja dusza gadżeciarza, ale do tego jeszcze wrócimy w dalszej części tego tekstu.
Dokładnie wiesz, czego oczekujesz od telefonu
Wiele razy zdarzyło mi się, że przy moim użytkowaniu telefon nie sprawował się dokładnie tak, jak w rękach innych testerów. Nie wszystkie jestem w stanie sprawdzić sam, to niemożliwe. Do tego zdarzają się aktualizacje, po których mam ochotę wyrzucić obecny model przez okno. Ostatnio zdarza mi się to coraz rzadziej. Najwyraźniej w przeszłości byłem bardziej drażliwy.
Niektórzy powiedzą, że przywiązanie dużej wagi do jakości wibracji to czepianie się na siłę. Dla mnie to jeden z najważniejszych aspektów wyboru telefonu. Większość dostępnych na rynku modeli jest obecnie dobra. Po prostu dobra. Poza nielicznymi wpadkami każdego z nich da się polecić. Może być co najwyżej zbyt drogi.
Schody zaczynają się wtedy, gdy ManiaKalnie sprawdzasz każdy element specyfikacji. Dla mnie niekoniecznie zawsze musi być on topowy. Całość musi być za to czymś więcej, niż sumą podzespołów. Dlatego nierzadko zdarzało mi się odesłać smartfona do sklepu, bo jakiś nieprzewidziany element konstrukcji kompletnie nie sprawdzał się w moich rękach.
Chcesz dostawać aktualizacje jako pierwszy
O ile poprzednia sekcja była subiektywna, to z tą nie da się dyskutować. Owszem – polityka aktualizacyjna u niemal wszystkich producentów w ostatnich latach bardzo się poprawiła. Nie zmienia to faktu, że zawsze to najnowszy model będzie aktualizowany jako pierwszy. Ci, którzy wymagają od smartfona najnowszego oprogramowania, muszą wymieniać go często.
Do tego powinni zwracać uwagę na dobór producentów. Nie będę tu wdawał się w szczegóły, ale niektórzy po prostu są szybsi. Dość powiedzieć, że nadal mam w domu telefony, które nie oferują Androida 12. I wcale nie są stare. Gdybym miał znaleźć złoty środek, to ująłbym to tak.
Wybierz producenta, który ma wąską ofertę telefonów. To zwiększa szansę, że szybciej dostaniesz aktualizację, bo programiści mają po prostu mniej modeli do ogarnięcia. Alternatywnie postaw na Apple. Tutaj kilka ostatnich generacji dostaje aktualizację dokładnie tego samego dnia.
Szybkie ładowanie to dla Ciebie priorytet
Wracamy do baterii i jej zużycia, choć w innym ujęciu. Gdybym miał wybrać jeden aspekt specyfikacji smartfonów, który ostatnio zmienia się najszybciej, to byłoby nim ładowanie. Jeszcze kilka lat temu do pełnego naładowania potrzeba było niemal dwóch godzin. Teraz są telefony, które naładujesz w mniej niż 20 minut.
Ktoś może powiedzieć, że przecież szybkie ładowanie zawitało do flagowców kilka sezonów temu. To prawda, choć oczywiście nie do wszystkich. Sęk w tym, że mocniejsze ładowarki pojawiają się teraz też w średniej półce cenowej. Rok temu 65 W było ewenementem. Dzisiaj takich smartfonów za mniej niż 2000 złotych jest cała masa.
Gadżeciarstwo to Twoja pasja
Na koniec zostaje najbardziej oczywista kwestia. Nic mi czy Tobie do tego, jak ktoś wydaje swoje pieniądze. Jeśli tylko poprzedni model nie ląduje w koszu na śmieci, ale trafia do nowego właściciela, to czemu by nie zmieniać choćby co miesiąc? Jeśli dla kogoś to rodzaj hobby i sprawia mu radość, to niech zmienia go jak najczęściej. Sam tak robię, a przecież mam jeszcze przywilej korzystania z testowych egzemplarzy.
To tyle ode mnie. Jutro o tej samej porze przyjrzymy się 5 powodom, dla których wymiana telefonu co rok nie ma już sensu. Bo bez dwóch zdań dla przeciętnego użytkownika nie ma go za grosz.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.