W życiu pewnych jest kilka rzeczy – śmierć, podatki i specyfikacji kolejnego średniaka Oppo. Oppo Reno 9 Pro i Pro+ zdradzają specyfikację, która jest taka sama, co przed rokiem.
W nazewnictwie smartfonów Oppo zgubi się każdy. Jeśli próbujesz na bieżąco śledzić ich premiery, to pewnie masz podobne zdanie. Producent wydaje się trochę zagubiony – poza flagową półką, tam jest genialnie. Ich rodzina średniaków nie ma się tak dobrze.
Oppo Reno 9 zdradza specyfikację i możliwości aparatu
Zacznijmy może od przypomnienia specyfikacji Oppo Reno 9 Pro. Smartfon ma być napędzany przez procesor Snapdragon 778. Sam w sobie jest to świetny wybór, ale wydajność serii stoi w miejscu. Kupując model Oppo sprzed kilku lat nie zauważysz specjalnej różnicy. Dzisiejszy przeciek dorzuca do tego rozdzielczość aparatu – 64 MP.
Nie jestem przekonany, czy to będzie progres. Poprzednik oferował bardzo dobry sensor 50 MP. Poprawcie mnie, ale obecnie nie kojarzę żadnej nowej matrycy 64 MP, która mogłaby konkurować z Sony IMX766. O tym wspominam nie bez powodu. Dokładnie taki aparat będzie miał bowiem Oppo Reno 9 Pro+.
Digital Chat Station zdradził też model procesora. To MediaTek Dimensity 8100. I fajnie, bo to kapitalny procesor. Znowu jednak – nie mamy żadnego postępu względem poprzednika. Nie liczyłbym też na teleobiektyw z prawdziwego zdarzenia, bo nawet w Oppo Find X5 Pro nie zrobili go naprawdę dobrze. Nie spodziewam się też ekranu LTPO.
To co może się zmienić? Tak naprawdę Oppo może nas zaskoczyć jedynie designem – choć i to będzie kosmetyka. Najbardziej czekamy na lepszą i ładniejszą nakładkę. Ostatnia wersja ColorOS jest już bliższa celu.
Skoro jesteśmy już przy tej serii i tym producencie, to wypada przypomnieć o promocji. Oppo Reno 7 Lite kupisz dzisiaj w bardzo fajnej cenie z bonusem na nowe buty.
Najtaniej w Polsce kupisz średniaka z fajnym bajerem i kasą na nowe Adidaski!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.