Lubisz telefony HTC? Chciałbyś zobaczyć coś nowego od nich? No to masz. HTC Wildfire E Plus to najgorszy smartfon, jaki ten producent pokazał od lat. A to o czymś świadczy.
Jak nisko może upaść HTC? Najwyraźniej bardzo nisko. I choć wątpię, byś kojarzył taki model, jak Umidigi G1, to właśnie na nim bazuje nowy model HTC. HTC Wildfire E Plus to smartfon tak niepotrzebny, że dobrze, że trafił właśnie do Rosji. Należy się im.
HTC Wildfire E Plus oficjalnie jako kopia Umidigi to żart
Umidigi G1 to bardzo tani telefon, który zadebiutował w czerwcu 2022 roku. Kosztuje około 100 dolarów i jest po prostu tanim smartfonem z Chin. Od HTC nawet w 2022 roku wymagamy więcej niż bezmyślne kopiowanie. Tak, zgadza się. HTC Wildfire E Plus jest jego kopią 1 do jednego. Oznacza to notcha w 6.52″ ekranie HD. Oraz podstawowego MediaTeka MT6739 i 2 GB RAM.
Ten model wydawał mi się dziwnie znajomy. Sprawdziłem i… oniemiałem. Ten procesor ma 61 miesięcy na karku! I już wtedy był gorszy od podobnego Snapdragona 430. Poważnie, drogie HTC? Sytuacji nie ratuje nawet bateria. Przy pojemności 5150 mAh pewnie będziesz ładował go raz… na nigdy. Po początkowej frustracji wyrzucisz go przez okno, razem z 10 W ładowarką.
Przykro patrzeć, że ten model nosi nazwę oryginalnego Wildfire. Lubiłem tego maluszka. I choć ostatecznie postawiłem na wyżej pozycjonowanego Desire, to wspominam go z sentymentem. I to pozostało nam po telefonach HTC. Sentyment.
Aha, na koniec jeszcze jedno. Umidigi G1 kosztuje te 100 dolarów (475 złotych). Ile HTC chce za Wildfire E Plus? 130 euro. To daje nam 618 złotych. Kurtyna.
Skoro jesteśmy już przy niedrogich telefonach z Androidem, to dzisiaj swoją premierę miał OnePlus Nord N300. Nie trafi do Polski, chyba, że pod inną nazwą. To kolejny przykład producenta, który z naturalnego wyboru dla fanów technologii staje się cieniem samego siebie.
Jeden plus ma ten nowy OnePlus. Jest nijaki, więc nikomu nie zajdzie za skórę
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.