Jeszcze nie tak dawno użytkownicy smartfonów od Apple patrzyli z politowaniem na użytkowników smartfonów na Androidzie, których producenci wprowadzili do nich reklamy. Jak jednak się okazuje, Tim Cook postanowił zażartować ze swoich klientów. Reklamy na iPhone nabiorą tempa.
Apple nie dość, że nie potrafi pozbyć się błędów w iOS 16, to jeszcze stwierdziło, że trzeba zwiększyć ilość reklam w systemie, który niegdyś był uznawany za wzór OS.
Teraz jednak powoli stacza się, a Tim Cook zdaje się nie widzieć w tym problemu, ponieważ reklamy na iPhone mają przybrać na sile.
Więcej reklam na iPhone
Jaki jest tego powód? Raczej oczywisty — więcej reklam, to więcej przychodów z tej gałęzi dla firmy z Cupertino. Taki pomysł ma CEO marki, o której nikt nie pomyślałby jeszcze zapewne dwa lata temu, że zaimplementuje reklamy w swoich urządzeniach. Jak jednak widać, nic nie jest niemożliwe.
Jak donosi portal GizChina, nawet niektórzy pracownicy nie są zadowoleni z kierunku, jaki obrał twór z logo nadgryzionego jabłka. Głównie twierdzą, że zaszkodzi to po prostu wizerunkowi marki, który był tworzony od grubych lat. Oczywiście chodzi tutaj o stabilność, niezawodność, a także brak reklam.
Na co Apple planuje w takim razie rozszerzyć reklamy? Te pojawiać mogą się już w App Store, zapewne więc częściej je tam zobaczymy. Oprócz tego zawitać mają do Apple Maps, czy Apple TV+.
Czy to początek końca Apple, jakie znaliśmy?
Wyższe ceny, wypuszczanie dosłownie taki sam smartfon, ale sporo droższych, podnoszenie cen starych modeli i rozszerzenie występowania reklam.
Takie kroki zwykle nie prowadzą do niczego dobrego, aczkolwiek, jak to mówią, „pożyjemy, zobaczymy”. Dopóty, dopóki zgadzać będą się słupki w Excelu.
Wyniki finansowe Apple mówią na ten moment, że nic się nie zmieni na bardziej prokonsumenckie.
Kryzys? Chyba nie w Apple. Gigant ogłasza kolejny potężny rekord finansowy
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.