Samsung nie chce już produkować smartfonów bez łączności 5G. Dostaną ją nawet budżetowce, a to widocznie odbije się na jakości pozostałych podzespołów tanich urządzeń.
Łączność 5G w smartfonach powoli staje się standardem. Nie oznacza to jednak jeszcze, że wszystkie sprzęty muszą być w nią wyposażone. Sieć 4G również śmiga nieźle, a szczególnie w krajach, w których dostęp do 5G nie jest jeszcze do końca swobodny, nie ma potrzeby wymiany smartfona.
Samsung uważa jednak, że wszystkie jego smartfony powinny już być wyposażone w 5G. Dotyczy to zarówno flagowców za kilka tysięcy złotych, jak i budżetowców za kilkaset. To niestety nie są do końca dobre wieści dla użytkowników.
Samsung oszczędzi na podzespołach budżetowców
Jak wiadomo, zaimplementowanie smartfonie obsługi łączności 5G nie należy jeszcze do najtańszych przedsięwzięć. A to oznacza, że koreański producent musi postawić na oszczędności wśród innych podzespołów urządzenia – na przykład takich, jak ważny dla wszystkich użytkowników aparat.
Z łatwością można tu przytoczyć przykład modelu Samsung Galaxy A13, który powstał zarówno w wariancie z łącznością 4G, jak i 5G. Model z 5G oczywiście otrzymał wydajniejszy procesor, jednak stało się to kosztem niższej rozdzielczości wyświetlacza oraz szerokiego kąta w aparacie. Ten w wariancie z 5G zniknął z urządzenia.
2023 rok może więc okazać się trudny dla tych, którzy planowali zakup nowego budżetowego Samsunga – takie oszczędności bez wątpienia mogą odstraszyć klientów. Konsekwencje swojej decyzji może więc odczuć sam Samsung – jeśli sprzedaż nie będzie wystarczająco zadowalająca.
Warto jednak zauważyć, że w przyszłości rzeczywiście wszystkie smartfony będą musiały być wyposażone w 5G, a to ze względu na wyłączanie starszych sieci. Do tego momentu zostało jednak jeszcze sporo czasu.
Przeczytaj również
Funkcja wykrywania wypadku w iPhone 14 przyśle karetkę… na stok
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.