Młodszym użytkownikom smartfonów marka Sony Ericsson może niewiele mówić – a i Sony niektórzy mogą niespecjalnie kojarzyć ze smartfonami – ale kilkanaście lat temu japońsko-szewdzki koncern był ważnym graczem na rynku. Niektóre modele bez wątpienia już na zawsze pozostaną kultowe.
Marka Sony Ericsson powstała 1 października 2001 roku i na początku równy udział miał zarówno Ericsson, jak i Sony. Dopiero w 2011 roku japońska korporacja zdecydowała się wykupić udziały od Szwedów, a przez kolejne lata urządzenia wypuszczane były już z logo Sony.
Mimo iż Sony Ericsson nigdy nie zagroził Nokii na fotelu lidera, to przez te 10 lat wypuszczono wiele kultowych modeli, które nierzadko były – moim zdaniem – lepsze, niż ich fińskie odpowiedniki.
W tamtych czasach, powstawało wiele forów internetowych zbierających fanów tej marki, a nawet konkretnych urządzeń. Można było tam znaleźć zapaleńców, którzy wiedzieli o tych telefonach wszystko, zarówno o samym sprzęcie, jak i oprogramowaniu. Sam chętnie uczestniczyłem w życiu kilku takich for.
Oczywiście jest to subiektywna lista, która na dodatek nie może trwać bez końca, więc zdecydowałem się wybrać 10 telefonów. Jeśli waszym zdaniem jakiś inny model powinien koniecznie się na niej znaleźć, dajcie znać w komentarzach.
Zajrzyjcie rónież do tekstu “Oto najlepsze telefony tego wieku. Aż się łezka w oku kręci!”, gdzie znalazło się miejsce dla kilku produktów od SE.
Sony Ericsson T68i (2002)
Tworząc taką listę, nie mógłbym nie wspomnieć w kilku słowach o pierwszym telefonie stworzonym pod szyldem Sony Ericsson. Sam nie posiadałem tego modelu, ale miałem okazję zobaczyć go u znajomych.
Chyba najbardziej interesującym dodatkiem był aparat, którego rozdzielczość w dzisiejszych czasach może budzić uśmiech na twarzy – 640 x 480 pikseli. Warto jednak pamiętać, że wtedy to było coś. Najważniejszy był jednak fakt, że aparat był dołączany!
Ciekawie się na to patrzy z perspektywy czasu, wiedząc że wiele lat później Sony Mobile będzie tworzyć obiektywy mogące współpracować z Xperiami (np. ILCE-QX1 czy DSC-QX30).
Sony Ericsson T68i był wyposażony ponadto w ekran o rozdzielczości 101 x 80 pikseli mogący wyświetlać 256 kolorów czy chociażby funkcję MMS. Istotny był również joystick, który stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów wszystkich SE.
SE K700i (2004)
Kolejnym urządzeniem, które moim zdaniem śmiało można nazwać mianem kultowego był Sony Ericsson K700i. Niestety on również nie trafił do mojej kolekcji, ale sporo znajomych miało go w swoich kieszeniach, więc nie raz mogłem zobaczyć co potrafi.
Pamiętam, że jedną z najważniejszych funkcji była pamięć wbudowana o pojemności 41 MB. W czasach gdy telefony nie miały slotu na karty pamięci, taka pojemność robiła spore wrażenie. W końcu można było ściągnąć masę gier, a także trochę muzyki czy dzwonków MP3.
Wyświetlacz o przekątnej 1,78 cala miał rozdzielczość 176 x 220 pikseli i wyświetlał 65 tysięcy kolorów, a aprat miał rozdzielczość VGA (640 x 480 pikseli).
Sony Ericsson K750i / D750 (2005)
Modelem, po którym widać było rozwój marki SE był bez wątpienia następca K700, czyli Sony Ericsson K750i. W tym punkcie dodaje również model D750i, ponieważ był to bliźniaczy telefon stworzony dla sieci T-Mobile i różniący się jedynie obudową. No i właśnie ten drugi kupiłem swego czasu.
Na pierwszy rzut oka pamięć wbudowana była mniejsza, ponieważ tylko 38 MB, ale za to dostępny był slot na karty pamięci Memory Stick Duo Pro o maksymalnej pojemności 2 GB.
To nie wszystko, gdyż model ten miał 2-megapikselowy aparat z auto focusem, diodą LED i był schowany za potężną zasuwką. Se D750i miał zupełni inny tył i zasuwka była jedynie na oczko aparatu. To był minus, ponieważ lusterko na plecach do robienia selfie bardzo szybko się w nim rysowało.
Co ciekawe, mój D750i nadal się uruchamia, a kilka miesięcy temu normalnie z niego korzystałem. Obecnie jednak bateria już nie domaga.
SE K800i (2006)
Jeśli chcemy mówić o prawdziwej legendzie, która rozpalała serca większości ManiaKów tamtych czasów, trudno o lepszy model niż Sony Ericsson K800i. To był telefon, który doczekał się swoich forów dyskusyjnych, dedykowanych właśnie jemu. To pokazuje jak popularny był w swoich czasach.
Nie mam go niestety w swojej kolekcji (oddałem), ale miałem go przez jakiś i to zdecydowanie jeden z moich ulubionych telefonów wszechczasów. Miał on między innymi 2-calowy ekran o rozdzielczości 240 x 320 pikseli (256k kolorów), 64 MB pamięci wbudowanej czy też slot na karty Memory Stick Micro (M2) do 2 GB.
Najważniejszy był jednak aparat – 3,2 megapiksela z serii Cyber shot oraz autofocusem. W tamtych czasach spokojnie mógł rywalizować z każdym innym telefonem. Nawet zdjęcia w słabych warunkach wychodziły dobrze, ponieważ zamiast diody LED, zastosowano ksenonowy flash.
Z przodu również był aparat VGA, a łączność to w końcu 3G. Joystick jak to w niemal każdym SE potrafił się tak po prostu zepsuć, ale za to z tym telefonem można było zrobić wszystko. Na dedykowanym mu forum była taka ilość porad i dodatkowego software, że każdy ManiaK mógł tam siedzieć godzinami.
Dodam jeszcze, że dzięki wykonaniu i potężnej przesłonie aparatu, telefon ten sprawiał wrażenie sprzętu z najwyższej półki. Właśnie dlatego w pełni zasłużył na to, żeby stać się telefonem Jamesa Bonda w Casino Royale.
Sony Ericsson K850i (2007)
Zgodnie z rozwojem linii K, moim następnym telefonem był Sony Ericsson K850i, który już nie przyjął się tak dobrze, ale nadal miał kilka ciekawych zastosowań.
Widać było, że inżynierowie w japońsko-szedzkim koncernie bardzo chcieli pokazać sprzęt nie tylko lepszy, ale taki, który przyćmi poprzednika. Ekran urósł do 2,2 cala (240 x 320 pikseli), a aparat miał już 5 Mpix. Co ciekawe, na pleckach był zarówno ksenon, jak i 3 tonowa dioda LED.
Mocno krytykowany joystick zastąpiono podświetlaną ramką wokół przycisków 2 i 5. Co ciekawe, na dole ekranu znalazły się 3 przyciski dotykowe, które robiły niesamowite wrażenie, choć działały dość przeciętnie. Zabrakło niestety zasuwy na aparacie, przez co mój model ma zbite szkło.
Kolejnym interesującym rozwiązaniem był slot na karty pamięci Memory Stick Micro (M2)… oraz microSDHC. Obydwie karty korzystały z jednego slotu (nie jednocześnie), a wystarczyło jedną z nich – niestety nie pamiętam już którą – obrócić do góry nogami.
To był świetny ruch, ponieważ wiele osób krytykowało karty M2, które były bardzo drogie. Niestety model ten nie przyjął się tak dobrze, jak K800i i nadal dla wielu osób poprzednik był ciekawszy.
SE Xperia X1 (2008)
Japońsko-szwedzki duet długo stawiał na swój autorski system operacyjny, ale gdy smartfony zaczynały zdobywać coraz większą popularność, trzeba było iść z tym trendem. Dlatego właśnie powstał smartfon Sony Ericsson Xperia X1 z systemem Windows Mobile 6.1 Professional.
Muszę przyznać, że w tamtych czasach kojarzyłem ten model, ale za bardzo skupiałem się na zwykłych telefonach i nie przykładałem do niego specjalnie uwagi. Chyba dobrze zrobiłem, gdyż przygoda SE z systemem Microsoftu nie była zbyt owocna. Mimo tego warto odnotować powstanie takiego sprzętu.
Jego najważniejszą funkcją była wysuwana klawiatura QWERTY, co czyniło z niego świetne narzędzie do pisania oraz stawiało go w klasie biznesowej. Ponadto miał on 256 MB pamięci RAM oraz 512 MB pamięci wbudowanej.
3-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 800 pikseli był oczywiście w technologii oporowej, co sprawiało, że obsługa palcem nie należała do najwygodniejszych.
Sony Ericsson W995 (2009)
Tworząc takie zestawienie nie mogłem zapomnieć również o produkcie, któremu poświęciłem cały osobny tekst. Sony Ericsson W995 był topowym muzycznym telefonem, który w swoich czasach miażdżył konkurencję.
Dużym skokiem był ekran, który w tym modelu miał już 2,6 cala i rozdzielczość 240 × 360 pikseli. Pamięć wbudowaną rozbudowano do 118 MB i nie zapomniano o slocie na karty pamięci Memory Stick Micro (M2) o maksymalnej pojemności 16 GB.
Dla prawdziwym ManiaKów robienia zdjęć przygotowano 8,1-megapikselowym aparatem z diodą LED i autofocusem. Można było do niego wgrać oprogramowanie od modelu Sony Ericsson C905, co czyniło z niego fotograficznego potwora. Zauważcie, że cały czas powstają smartfony, których główny obiektyw ma 8 Mpix.
Nie mogę pominąć faktu, że W995 miał dedykowane przyciski muzyczne, co czyniło z niego świetnego przedstawiciela linii Walkman. Szczerze mówiąc to było moje marzenie swego czasu i czasem brakuje mi takich telefonów.
SE Xperia Pureness (2009)
Sony Ericsson w okolicach 2010 roku wypuścił na rynek bardzo wiele różnych telefonów i smartfonów, nieco sprawdzając co najbardziej przypadnie do gustu konsumentom. Na szczęście oprócz normalnych urządzeń, były też eksperymenty, do których bez wątpienia zalicza się Xperia Pureness.
Muszę się wam przyznać, że to chyba mój top 1 jeśli chodzi o telefony, których nigdy nie miałem w rękach, a bardzo bym chciał. Może nawet kiedyś mi się to uda, gdyż pojedyncze sztuki krążą po portalach aukcyjnych w cenach zaczynających się od 1500 złotych.
Nie będę tutaj rozwodzić się nad specyfikacją, gdyż 1,8-calowy, monochromatyczny ekran o rozdzielczości 320 x 240 pikseli na papierze nie robi wrażenia ale na zdjęciach już tak. Wyświetlacz ten był bowiem przeźroczysty.
Japoński-szwedzki koncern stworzył specjalną nakładkę, które współpracowała z tym ekranem i tak, system było widać z dwóch stron. Patrząc na wyświetlacz było również widać wszystko co znajdowało się za nim i w tamtych czasach wyglądało to jak technologia z przyszłości lub filmów sci-fi.
W sumie nawet dziś taki ekran robi niesamowite wrażenie, a przynajmniej na mnie.
Warto wiedzieć, że telefon podczas swojej premiery był bardzo drogi (990 dolarów w USA), więc nic dziwnego, że SE celowało w zamożnych klientów. Dlatego przy zakupie tego modelu dostawało się usługę Pureness Concierge, czyli wsparcie konsjerża (osoby, która bogatym ludziom pomagała załatwiać wszelkie sprawy).
Sony Ericsson Xperia X10 (2010)
Bez wątpienia kolejnym kultowym modelem tej marki jest model Sony Ericsson Xperia X10, czyli pierwszy smartfon pracujący pod kontrolą Androida. Tak się składa, że właśnie od tego sprzętu zacząłem swoją przygodę z systemem Google’a oraz w ogóle smartfonami.
Na samym wstępie muszę zaznaczyć, że mój egzemplarz niestety nie działa. Próbowałem go uruchomić kilkukrotnie, lecz nie daje żadnego znaku życia. Szkoda, ponieważ ten smartfon pracujący początkowo pod kontrolą Androida 1.6 Donut robił niesamowite wrażenie.
Pierwsze co oczywiście rzucało się w oczy to ogromny jak na tamte czasy – i po przejściu z SE W995 – 4-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 854 pikseli, pod którym znalazło się miejsce dla 3 fizycznych przycisków.
Za moc odpowiada procesor Snapdragon S1, którego wspierało 384 MB pamięci RAM (pamięć wbudowana to 1 GB). Aparat miał 8 megapikseli, autofocus i diodę LED.
Pamiętam, że gdy dostałem ten telefon to byłem nim zachwycony. Dla mnie był to ogromny przeskok po W995, coś nie z tej ziemi. Sprzęt wydawał się ogromny, ale oferował takie możliwości, że momentalnie się zakochałem.
Co śmieszne, zanim go dostałem uważałem, że smartfony z dotykowymi ekranami są głupie i jak można z nich korzystać. W końcu co może być wygodniejszego niż porządna klawiatura, prawda?
SE Xperia PLAY (2011)
Jeśli spytałbym wielu z was o pierwsze skojarzenie z marką Sony, zakładam że więcej osób powiedziałoby Playstation, niż Xperia. Co w takim razie wydaje się jedynym naturalnym ruchem? Stworzenie gamingowego telefonu, jak Sony Ericsson Xperia Play.
Tego telefonu nigdy nie miałem na własność, ale miałem okazję z niego korzystać przez kilka tygodni służbowo. Co śmieszne, zaraz przed oddaniem zepsuł się, a dokładniej poszła taśma ekranu, czyli coś co było bolączką rozsuwanych telefonów marki SE.
Xperia Play była wyposażona w 4-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 854 pikseli, procesor Snapdragon S2 oraz 512 MB pamięci RAM. 400 MB wbudowanej pamięci można było rozbudować dzięki slotowi na karty MicroSD. Poza tym miała ona głośniki stereo, 5 Mpix aparat oraz Androida 2.3.4 (Gingerbread). Później wyszedł również wariant 4G.
To wszystko było jednak sprawą drugorzędną, gdyż była to kolejna rozsuwana Xperia. Tym razem jednak zamiast klawiatury, dostawaliśmy przyciski nawiązujące do konsol przenośnych PSP. Pojawiły się również dedykowane gry dla tego smartfona, które wykorzystywały taką możliwość sterowania.
Moim zdaniem Xperia Play jest bez wątpienia kultowym sprzętem, ale jednocześnie szkoda, że nie pociągnięto tematu dalej. Przecież właśnie teraz wychodzą sprzęty dla graczy, a kto ma lepsze zaplecze do stworzenia gamingowego potwora niż właśnie Sony? Chcielibyście zobaczyć współczesną wersję tego smartfona?
Czy to wszystkie ciekawe sprzęty spod marki Sony Ericsson?
Oczywiście, że nie, ale moim zdaniem powyższe najbardziej zasługują na miano kultowych, najlepszych czy też najciekawszych. Na wspomnienie zasługuje jeszcze kilka modeli, jak chociażby T610, który okazał się hitem i pozwolił poprawić Sony Ericssonowi wyniki finansowe po średnio udanym starcie.
Sam pamiętam jak jarałem się modelami Aino, czy Satio, które miały duże ekrany i robiły ogromne wrażenie. Dla wielu Xperia Arc S może być kultowa, gdyż to świetny smartfon jak na tamte czasy i ostatni z logiem SE na obudowie. Nie wspomniałem również o serii P, która była biznesową odpowiedzią pracującą pod kontrolą systemu Symbian.
Kiedyś to było!
Moja przygoda z telefonami zaczęła się co prawda od Motoroli, ale to Sony Ericssony królowały w moich kieszeniach przez wiele długich lat. Robiłem jakieś nieśmiałe podejścia do Nokii, która wtedy niepodzielne rządziła na rynku, ale jednak to nie było to. Jedną jaką kupiłem – teraz nie pamiętam modelu – zepsuła się dośc szybko, więc ją sprzedałem i wróciłem do SE.
Japońsko-szwedzki duet miał moim zdaniem wszystko, żeby powalczyć o miano największego producenta telefonów na świecie. Ciężko ocenić czemu to się nie udało, ale ja tamte czasy wspominam bardzo ciepło. Jak dobrze wiemy, Sony potem jeszcze trochę się broniło, ale obecnie jest cieniem swojej dawnej potęgi.
Szkoda, chciałbym, żeby Xperie znów były fajne.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.