Jest taki telefon, który regularnie polecamy w promocjach. Chyba będziemy musieli przestać, bo jego następca – Google Pixel 7a – jest znacznie lepszy. Dlaczego?
Zakładam, że nie mogę być sam. Gdy myślałem o zakupie telefonu Google, tylko Pixel 6a miał dla mnie sens. Do dzisiaj. Bo dzisiaj to Google Pixel 7a zapozował na żywo – od razu na wideo. I ma bardzo znaczącą przewagę nad swoim poprzednikiem. Założę się, że w promocjach znowu będzie królem.
Google Pixel 7a pozuje na wideo na miesiące przed premierą
Ostatni Google Pixel 6a jest kompaktowy. Ma świetny aparat. Kosztuje połowę tego, co droższe modele Google. Do tego jest stałym bywalcem promocji. Czego mu brakuje? Ekranu godnego lat 20 XXI wieku. Nareszcie naprawi to poprzednik, jednocześnie ucierając nosa Apple. Tak – fanfary – Google Pixel 7a będzie miał ekran 90 Hz. I wyraźnie widać to na wideo.
#Google – #Pixel7a – Google Pixel 7a hands-on video leaks out https://t.co/Bbq62MZoEZ pic.twitter.com/Z9tfyqKzRh
— /LEAKS (@Slashleaks) January 3, 2023
W przypadku normalnego smartfona wyciek wideo na żywo na wiele miesięcy przed premierą byłby szokiem. Google zdążyło nas do tego przyzwyczaić. Być może ktoś strzeże swoich tajemnic gorzej od Google, ale ja nigdy o nikim taki jeszcze nie słyszałem. Czy cokolwiek zmieni się w designie? Niespecjalnie, bo to nadal niemal kalka tegorocznego modelu.
Kiedy premiera i jaka jest specyfikacja Google Pixel 7a? Wszystkiego dowiesz się z poniższego materiału. O ile flagowce Google to żadna konkurencja dla pierwszej ligi Androida, tak ich średniaki z generacji na generację robią się coraz cieakwsze.
Najlepszy średniak mini pozuje na grafikach: oto potencjalny hit, Google Pixel 7A
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.