Niedawno informowaliśmy Was o planach ekspansji SkyDrive’a czyli wirtualnego dysku od Microsoftu na platformę Google Android. Nowa odsłona chmury danych od Microsoftu wnosi kilka nowych funkcjonalności, które mogą podkopać nieco pozycję Google Drive, czyli domyślnego e-dysku, jaki swoim użytkownikom oferuje firma z Mountain View.
Wielkość ma znaczenie?
Na dziś dzień, jednym z niewielu wyróżników SkyDrive’a na tle konkurencji była wręcz ogromna ilość miejsca dostępna już w darmowej wersji aplikacji. Microsoft zdecydował się na 27 GB przestrzeni. O takiej ilości przestrzeni do zagospodarowania mogą zapomnieć użytkownicy darmowej wersji Dropboxa (chyba, że mają nowe smartfony od HTC 😉 ), Google Drive i kilku innych aplikacji synchronizujących dane w chmurze. Nie ma się co oszukiwać, renoma Microsoftu cały czas odgrywać będzie dużą rolę przy wyborze każdej usługi. Nawet, jeśli jakiś czas temu w Google Play pojawiła się promocja na 50 GB e-dysk nazwany ładnie BOX, to wiarygodność tej firmy nie może nawet umywać się do tej, jaką cieszy się firma z Redmond.
Świetna zapowiedź Windowsa 8
Microsoft pokazał, że nie jest głupi i umie zbudować fajną zewnętrzną kampanię marketingową wśród użytkowników innych systemów operacyjnych. Nowa wersja SkyDrive’a swoim wyglądem ma nawiązywać do nowego, ósmego Windowsa. System gestów, czytelne środowisko i ogromna przejrzystość, to tylko niektóre z zalet platformy, jakie poznają „przy okazji” użytkownicy Androida. Jeśli kochacie zielony system, ale ktoś da Wam za friko dużo miejsca na Wasze pliki, do tego całość zaprezentuje w ciekawy, jakże odmienny sposób, to z całą pewnością część z Was zastanowi się nad tym, czym u licha jest ten nowy Windows. Jeśli to tak fajnie wygląda, to może warto o nim poczytać a w perspektywie czasowej, nabyć telefon z tym softem?
Google powinien zareagować
Gigant z Mountain View sam stosował podobną taktykę względem Apple, kiedy to raz po raz wdrażał swoje nowe mobilne aplikacje dedykowane dla iPhone’a. Trzeba obiektywnie przyznać, że część z nich na dobre przyjęła się w iStore a ilość użytkowników owych „apek” cały czas rośnie. Tym samym, marketingowcy dbający o jak najlepsze postrzeganie Androida zdają sobie doskonale sprawę z tego, jak niebezpieczne może być zainteresowanie ogromnej ilości użytkowników Androida nowym Windowsem, do tego na ich terenie, w stu procentach zgodnie z zasadami Google Play. Należy się spodziewać relatywnie szybkiej odpowiedzi ze strony spółki. Paradoksalnie, najprostszym sposobem na odcięcie Microsoftu od tego źródełka jest prosty zabieg: darmowe zwiększenie przestrzeni w Google Drive przy jednoczesnym rozbudowaniu usługi, która – zdaniem sporej grupy użytkowników – cały czas zdaje się wyglądać jak wielki poligon doświadczalny.
Waszym zdaniem, darmowe 27 GB od Microsoftu pozwoli realnie wpłynąć na użytkowników Androida i przekonać ich do Windows Phone 8 czy usługa pozostanie niszową?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.