Na Apple Watch z czujnikiem cukru we krwi jeszcze sobie poczekamy, i to nawet kilka dobrych lat? Wiemy już, kiedy gigant najwcześniej zaprezentuje taki zegarek. Przydadzą się spore pokłady cierpliwości.
W ubiegłym roku w sieci sporo mówiło się na temat nadchodzących zegarków, które już niebawem zostaną wyposażone w czujnik pomiaru cukru we krwi. Takie projekty mieli szykować dla nas czołowi producenci – zarówno Samsung, jak i Apple.
Jeszcze w tym roku słyszeliśmy, że taki sprzęt może trafić do sprzedaży w całkiem niedalekim czasie. Ostatnio jednak o sprawie zrobiło się znacznie ciszej.
Premiera Apple Watch z czujnikiem cukru najwcześniej w 2026 roku?
Jak się okazuje, tej technologii możemy nie zobaczyć w zegarkach jeszcze przez długie lata. Przynajmniej tak sprawa zdaje się wyglądać w przypadku Apple. O takim obrocie spraw donosi szanowany dziennikarz i leakster Mark Gurman z Bloomberga.
Mark Gurman twierdzi, że Apple Watch z obsługą funkcji monitorowania poziomu glukozy we krwi jest jeszcze oddalony od premiery o co najmniej kilka lat – a dokładniej od trzech do siedmiu. Najwcześniej premiery doczekalibyśmy się w 2026 roku, ale równie dobrze możemy poczekać na nią aż do 2030.
Podobno przed Apple jeszcze długa droga, jeśli chodzi o pracę nad algorytmami i czujnikami niezbędnymi do wprowadzenia tej rewolucyjnej technologii. Swoją drogą, gigant z Cupertino pracuje nad nią już od 13 lat!
Ciekawe jak sytuacja ma się u Samsunga – czy Koreańczykom uda się wyprzedzić Apple? Bez względu na to, komu uda się to szybciej, ja nie mogę doczekać się wprowadzenia tej technologii na nasze nadgarstki.
To przydatne narzędzie nie tylko dla diabetyków, ale dla tych, którzy chcą na co dzień kontrolować ilość spożywanego cukru – a tego ukrytego jemy znacznie więcej, niż wielu może się to wydawać.
Przeczytaj również
Rewolucja na rynku smartwatchy. Apple Watch… z aparatem i face ID
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.