Można odetchnąć z ulgą. Ta Motorola zapowiada się coraz lepiej

Motorola Razr+ zdradza ważny szczegół dotyczący baterii urządzenia. Całe szczęście ta nie będzie tak miniaturowa, jak można było sądzić po ostatnich doniesieniach. Producent stanie na wysokości zadania?

W ubiegłym tygodniu sieć obiegła bardzo dziwna plotka. Ta dotyczyła pojemności baterii nadchodzącej Motoroli Razr+. Nie od dzisiaj mówi się, że smartfon ma zostać wyposażony w znacznie większy wyświetlacz dodatkowy, co na pewno przełoży się nie tylko na lepsze odczucia z użytkowania sprzętu, ale też na większe zużycie energii.

Niemal w tym samym czasie internauci zaczęli spekulować o dziwnie małej baterii urządzenia. Do sieci trafiły bowiem informacje, że akumulator Motoroli Razr+ miałby mieć tylko 2850 mAh.

To mało jak na każdego smartfona, a tym bardziej flagową propozycję z dwoma dużymi ekranami. Tym bardziej że zeszłoroczna Motorola Raz 2022 otrzymała baterię o pojemności 3500 mAh.

Nic tutaj nie miało sensu – w swoim wpisie dotyczącym nowości w specyfikacji Razr+ od razu zaznaczyłam, że to prawdopodobnie pomyłka. Taki ruch ze strony producenta byłby przecież prawdziwym strzałem w kolano. Wielu jednak spekulowało, skąd taka decyzja u producenta.

Motorola Razr 2023/ fot. evleaks

Motorola Razr+ jednak z sensowną baterią

Dziś możemy już odetchnąć z ulgą – okazuje się bowiem, że do sieci trafiła pojemność tylko jednego ogniwa smartfona. Drugie ma pojemność 790 mAh, co razem daje nam akumulator 3640 mAh. To więc nieco więcej niż u poprzednika – teraz wszystko zgrywa już się w jedną całość.

Do premiery Motoroli Razr+ pozostało jeszcze zapewne sporo czasu – możemy spodziewać się jej premiery najpewniej dopiero w sierpniu. Do tego czasu poznamy na pewno więcej szczegółów na temat specyfikacji technicznej urządzenia.

Na ten moment wiemy, że możemy spodziewać się dużego, 3,7-calowego ekranu dodatkowego. Całkiem możliwe, że Motorola zdecyduje się też na umieszczenie w smartfonie aparatu ukrytego pod wyświetlaczem.

Przeczytaj również

Amazon podpowie Ci, czego lepiej nie zamawiać. Sprytne ostrzeżenie przed zakupem

Źródło