Nie możesz nic wrzucić na dysk Google, a przecież nie dobiłeś jeszcze do 15 GB pojemności? Powodem może być nowy limit, który Google wprowadziło właśnie dzisiaj.
Inflację widzimy wszędzie, ale takiej się nie spodziewałem. Google znalazło nowy sposób, by uprzykrzyć życie swoim użytkownikom. Dysk Google ma teraz nowy limit plików. Teoretycznie trudno do niego dobić, ale niektórym już się to udało.
Dysk Google ma nowy limit plików. Ile możesz wrzucić?
Większość użytkowników Androida pewnie zdaje sobie sprawę, że dysk Google ma limit pojemności. Jeśli nie, to już będą. To 15 GB. To nie jest dużo w erze, gdy aparaty w smartfonach mają czasami i 200 MP. Do tego dochodzi wideo w 8K i jeden wyjazd na wakacje potrafi zająć większość przestrzeni. Co jednak, jeśli dysku Google używasz do przechowywania setek tysięcy malutkich plików?
Google znalazło bat i na Ciebie. Użytkownicy Reddita dobili do limitu. Podobno został ustalony w lutym 2023 roku. I wprowadzony teraz. Dysk Google pozwala obecnie na przechowanie 5 milionów plików. Teoretycznie to niebotyczna wartość, ale ja potrafię sobie bez problemu wyobrazić sytuację, w której limit zostanie osiągnięty. Biblioteki (na przykład map) niektórych programów inżynierskich lubują się w takim zapisie danych. Do tej pory widzę je w koszmarach.
Czy płacenie cokolwiek zmieni? Nie. I to chyba jest najpoważniejsze zaskoczenie. Użytkownik Reddita donosi, że dysk Google zażyczył sobie usunięcie 2 milionów (!) plików przed wrzuceniem kolejnych. Z wykupionych 2 TB miał nadal dostępne 400 GB. Ciekawe podejście do klienta.
Skoro już jesteśmy przy rozczarowaniach, to chyba warto wspomnieć o tym dla fanów koreańskiego producenta. Samsung Galaxy S23 FE miałby zadebiutować z jednym z najgorszych procesorów ostatnich lat. To nie może się udać. I wcale nie jest to żart z okazji 1 kwietnia.
Oby to był żart. Samsung dla fanów tylko z Exynosem: kto to kupi?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.