Uważasz, że Twój telefon ładuje się zbyt wolno? W takim razie będziesz zachwycony nowym VOOC od Oppo. 300 W pozwoli na naładowanie podczas przerwy na kawę.
Lubię szybkie ładowanie w smartfonach. Sądzę też, że nie jest ono w stanie zastąpić odpowiednio dużej baterii. Najlepiej byłoby, gdyby oba rozwiązania stosowano jednocześnie. Jako fan cyferek lubię też obserwować wyścig producentów. Fotel lidera zaraz może odzyskać Oppo. Jeszcze w tym roku mają pokazać ładowanie o mocy 300 W.
Oppo też ma już ładowanie o mocy 300 W
Jakiś czas temu superszybkie ładowanie o mocy 300 W zaprezentowało Redmi. Stało się to w lutym 2023. Ogniwo o pojemności 4100 mAh naładowano wtedy w mniej niż 5 minut. 50% uzyskano po 2 minutach i 11 sekundach. Rzecz w tym, że te 300 W ładowarka osiągnęła tylko w trwającym kilka sekund piku. Być może Oppo uda się uzyskać jeszcze lepszy rezultat. Nowy przeciek mówi, że takie rozwiązanie jest już w trakcie testów.
Najlepsze telefony z ładowaniem bezprzewodowym. Co kupić w 2023?
Miło też, że Oppo podeszło do sprawy poważniej i używa ogniwa o pojemności 4600 mAh. Nadal nie jest to wartość, jakiej oczekiwałbym od telefonu w 2023 roku, ale jest bliższa rzeczywistości. Możemy się spodziewać, że do pierwszych telefonów te 300 W trafi jeszcze przed końcem 2023 roku. Coś mi się wydaje, że stanie się to przy okazji jednego z superśredniaków realme.
Czy takie ładowanie jest bezpieczne? Tak – przynajmniej według Oppo. Do tej pory ich polityką było utrzymanie 80% pojemności po 1600 cyklach ładowania. Tak na marginesie – to więcej od Apple i Samsunga, ładowarki znajdziesz w pudełkach, a pełne naładowanie zajmuje dużo mniej czasu.
Może nieco więcej dywagacji na temat przewagi szybkiego ładowania nad pojemną baterią? Tego podjął się mój redakcyjny kolega w poniższym felietonie. Jakie jest Twoje zdanie?
Pojemna bateria czy szybkie ładowanie? Tego pierwszego chyba już nie potrzebuję…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.