Czy głośnik bluetooth może świetnie grać, dobrze wyglądać, a być przy tym łatwy w naprawie i ekologiczny? Brzmi jak coś nierealnego, ale studio Gomi pokazało, że można stworzyć taki produkt. Oto Collection One!
Nie raz pisałem już, że smartfony stały się nieco nudne. Producenci w większości przypadków działają zachowawczo i nawet jeśli projektanci mają ciekawe pomysły, muszą one przejść przez księgowość. Zupełnie inaczej jest na rynku głośników, gdzie jest jeszcze sporo miejsca na własną inwencję.
Na tym polu twórcy mogą poszaleć z wyglądem oraz użytymi materiałami, a to wszystko obudować interesującą historią. Oczywiście nie każdy sprzęt jest wart uwagi, ale ja zatrzymałem się nieco dłużej przy głośniku Collection One.
Collection One to prawdziwie ekologiczny głośnik
Nie da się ukryć, że ekologia jest już od kilku lat bardzo ważnym trendem w technologii. Apple, a niedługo później wielu innych producentów, zdecydowało się zabrać ładowarki z pudełek kierując się – oczywiście według oficjalnych przekazów – dobrem naszej planety. Brytyjskie studio projektowe Gomi, poszło jednak w nieco innym kierunku.
Zaprojektowani oni serię Collection One i do ich produkcji wykorzystali 6 ton plastiku LDPE (folie bąbelkowe, plastikowe torby etc.). Co ciekawe, każdy głośnik został stworzony z produktów o równowartości 44 plastikowych toreb.
To nie wszystko, ponieważ zamiast standardowych litowych baterii, twórcy postawili na litowe ogniwa, ale z rowerów elektrycznych. Oczywiście każdy z akumulatorów został bezpieczny odzyskany i zregenerowany, żeby mógł jeszcze posłużyć.
Ten ostatni punkt jest moim zdaniem szczególnie istotny, ponieważ w przestrzeni publicznej ostatnio coraz częściej podnosi się temat zużytych ogniw z pojazdów czy samochodów elektrycznych. Jeśli możne je wykorzystać w takich sprzętach jak głośniki, jest to świetna wiadomość.
Co oferuje Gomi Collection One?
Jak to zwykle przy głośnikach bywa, twórcy zapewniają, że sprzęt ten cechuje się ponadprzeciętnymi możliwościami audio. Tego niestety nie sprawdzimy, wiemy natomiast, że moc wyjściowa tego produktu to 25 W, a pasmo przenoszenia to (-)10dB 75Hz – 20kHz.
Ponadto jest on wyposażony w 3-calowy (7,6 cm) przetwornik neodymowy oraz pasywny radiator odpowiedzialny za BASS o takiej samej przekątnej. Impedancja wynosi 8 Ω.
Bateria pozwala na odtwarzanie muzyki przez ponad 30 godzin, a ładowanie do pełna trwa 2 godziny (przy 30 W). Sprzęt został oczywiście wyposażony w bluetooth 5.0 oraz złącze mini jack. Ponadto można go sparować z innym głośnikiem Gomi, co pozwoli uzyskać nam dźwięk stereo.
Zasięg podawany przez producenta to ponad 10 metrów, co jest przyzwoitym wynikiem. Warto dodać, że jego wymiary to 200 mm x 95 mm x 70 mm, a waga wynosi 1,04 kg.
Dobrze gra, jest ekologiczny, ale również wygląda znakomicie i można go naprawiać!
To nadal nie wszystko, co warto przekazać o głośniku Collection One. Sprzęt ten ma być również eleganckim elementem wystroju wnętrza, ze względu na trzy unikatowe warianty kolorystyczne: Panther (Pantera), Avalanche (Lawina) oraz Ultraviolet (Ultrafiolet).
Studio projektowe odpowiedzialne za ten głośnik zaznacza, że są one wykonane ręcznie, przez co każda sztuka jest wyjątkowa. Nie da się zaprzeczyć, że produkt ten przyciąga uwagę i może być niezwykle gustownym gadżetem w domu. To kolejna przewaga na rynku pełnym nudnych i przeciętnie wyglądających sprzętów.
Problemem w takich sprzętach jest często dostępność części zamiennych lub ich naprawa. Twórcy tak bardzo skupiają się na wzornictwie, że kwestie techniczne schodzą na drugi plan, ale tutaj jest inaczej.
Studio Gomi stworzyło produkt modułowy, który składa się z 29 elementów. Każdy z nich można łatwo naprawić lub wymienić na nowy. To świetny ruch. Zapewne nie raz już wyrzucaliście jakiś sprzęt elektroniczny, ponieważ był nie do naprawienia lub części były niedostępne. Tutaj nie powinno być takiego problemu.
Produktów jak Gomi Collection One będzie na rynku więcej!
Moim zdaniem produktów, jak głośnik Gomi Collection One będzie na rynku więcej. Modułowe smartfony co prawda nie stały się hitem rynku, ale może inne kategorie produktów lepiej przyjmą to rozwiązanie. Nie możemy również zapominać o „Prawie do naprawy” stworzonym przez Unię Europejską.
Przez działania EU, producenci będą musieli tworzyć sprzęty łatwiejsze w naprawie, a ich przydatność do użycia również powinna być dłuższa. Kto nigdy nie spotkał się z produktem, który zaraz po gwarancji się psuł i był do wyrzucenia, ponieważ albo nikt nie chciał go naprawić, albo nowa sztuka była tańsza?
Co więcej, głośniki takie jak Gomi Collection One pokazują, że ekologia może iść w parze z dobrym wyglądem. To nie jest toporny głośnik, a małe dzieło sztuki na tym rynku, które może się podobać.
Głośnik Gomi Collection One sprzedawany jest za pośrednictwem strony producenta. Jego cena to 299 funtów brytyjskich, czyli jakieś 1 570 złotych, a czas wysyłki to 7-10 dni roboczych. Aktualnie nie jest możliwa wysyła do Polski.
Trzeba przyznać, że to dość drogi głośnik, ale wraz z ekologicznym podejście, często idzie wyższa cena. Jeśli oczywiście będzie on bronić się możliwościami audio, na pewno znajdzie wielu chętnych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.