HUAWEI P60 Pro to nowy flagowiec HUAWEI, z którym spędziłem kilka dni. Miałem okazję przetestować jego aparat, poznać możliwości i ocenić, czy jest wart swojej ceny. Przed Tobą moja opinia o HUAWEI P60 Pro: najprawdopodobniej najlepszym fotosmartfonie, który kiedykolwiek testowałem.
Jesteśmy już po oficjalnej prezentacji HUAWEI P60 Pro: znamy jego specyfikację, cenę w Polsce oraz promocję na start.
Tak się akurat złożyło, że z HUAWEI P60 Pro korzystam już od dwóch tygodni z haczykiem. Dzięki temu już w dniu polskiej premiery poznasz moją opinię o HUAWEI P60 Pro.
Sprawdź, co musisz wiedzieć o HUAWEI P60 Pro przed zakupem.
Znam polską cenę fotograficznej bestii! Premiera wyjątkowego HUAWEI P60 Pro
HUAWEI P60 Pro ma NIESAMOWITY aparat
Jak już wspomniałem w premierowym wpisie, HUAWEI P to seria ukierunkowana na mobilną fotografię. Chyba każdy ManiaK pamięta, co do świata smartfonów wniósł Huawei P20 Pro oraz jak bezkonkurencyjny okazał się Huawei P30 Pro.
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że HUAWEI P60 Pro pójdzie drogą swojego legendarnego już poprzednika. Co prawda producent skąpi informacji o zastosowanych sensorach, rozmiarach matrycy itd. (choć da się je oczywiście znaleźć), ale tak naprawdę liczy się przede wszystkim jakość zdjęć.
A ta jest… FENOMENALNA. To bez wątpienia jeden z najlepszych telefonów fotograficznych w historii. Nie wiem, czy miałem kiedyś okazję testować flagowca z lepszym aparatem, który radzi sobie świetnie w każdych warunkach oświetleniowych i jest niesamowicie wszechstronny.
HUAWEI chwali się choćby tym, że aparat ten wręcz widzi w nocy. Rzeczywiście tak jest. HUAWEI P60 Pro widzi w nocy więcej niż ludzkie oko. Poniższe zdjęcie wykonałem około północy. Sam ledwo widziałem mojego Rico, podobnie jak mój prywatny telefon.
To, w czym się zakochałem, to możliwości teleobiektywu. 10-krotne przybliżenie hybrydowe to naprawdę dobrej jakości to bajer, który czasami jest niezwykle praktyczny. Aż trudno poznać, że jest to częściowo cyfrowe zdjęcie, a nie w 100% zrealizowane przy pomocy samego aparatu, jak w niektórych konkurentach.
Bardziej powiedzmy przyziemne, 3,5-krotne przybliżenie optyczne zapewnia dokładnie to, czego można było od niego oczekiwać. Świetnie domykamy kadr i dostajemy świetne zdjęcie. Nie mam się do czego przyczepić tak naprawdę.
Oczywiście na pokładzie jest też niezastąpiony tryb nocny, jednak nie zawsze istnieje potrzeba jego wykorzystywania, gdyż nawet w automacie fotki robione w trudniejszych warunkach oświetleniowych wyglądają świetnie.
Ten specjalny tryb sprawdza się przede wszystkim wtedy, gdy sceneria jest doświetlona nierównomiernie, bo rozjaśnia cienie i tonuje blask lamp i innych świecących lub błyszczących obiektów.
Ważnym elementem wyposażenia aparatu HUAWEI P60 Pro jest obiektyw szerokokątny, o polu widzenia 120 stopni i świetle f/2,2. Co ważne, ma on autofocus do zdjęć makro (które wychodzą przepięknie!) i współpracuje z trybem nocnym, co wyraźnie poprawia fotki robione przy słabym świetle.
Oczywiście P60 Pro można wykorzystać także świetnych zdjęć portretowych z rozmytym tłem. Odcięcia od osoby fotografowanej są dokładne i nawet rozwichrzone włosy nie są problemem. Producent nie zapomniał oczywiście o trybie upiększania i kolorowych filtrach oraz różnych efektach.
To wszechstronność jest najmocniejszą stroną aparatu HUAWEI P60 Pro. Chcę mieć dobre zdjęcie krajobrazu o dowolnej porze dnia i nocy? Przełączam się na obiektyw szerokokątny i gotowe. Chcę zrobić fotkę wiewiórce w parku, nie podchodząc zbyt blisko, by jej nie spłoszyć? Ustawiam odpowiednie przybliżenie i już. Chcę uwiecznić coś szczególnego w półmroku? Żaden problem.
Ciekawostka: HUAWEI P60 Pro przetwarza zdjęcie także w tle po jego wykonaniu. Widać do w galerii, gdzie zdjęcie potrafi się zmieniać w czasie rzeczywistym, jeśli wejdziemy do aplikacji chwilę po zrobieniu zdjęcia.
>>>Przykładowe zdjęcia wykonane przy pomocy HUAWEI P60 Pro w pełnej rozdzielczości
Tutaj są zdjęcia z Monachium:
Jak dla mnie właśnie tak powinien się sprawdzać najlepszy aparat, jaki zawsze mam przy sobie, jak to zwykło się mówić o smartfonach. Gdybym miał tu i teraz wskazać najlepszy telefon do zdjęć, który możesz kupić, to wskazałbym właśnie na HUAWEI P60 Pro.
Możliwości wideo HUAWEI P60 Pro sięgają rozdzielczości 4K i 60 kl./s. 8K nie ma, co jak dla mnie nie jest żadnym problemem.
Zasadniczo HUAWEI P60 Pro pozwala na przełączanie między obiektywami podczas nagrywania. Dotyczy to jednak całej trójki tylko wtedy, gdy każdy wspiera wybraną przez nas rozdzielczość.
Jakość rejestrowanych filmów jest po prostu bardzo dobra pod każdym względem, nie ma co tu się rozpisywać.
Wydajności nie brakuje, pamięci też, ale procesor jest zeszłoroczny
Huawei przez lata stosował w swoich flagowcach autorskie procesory Kirin. Wiadome problemy chińskiego producenta doprowadziły do tego, że Huawei P60 Pro napędzany jest przez układ Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 4G. Współpracuje on z do 12 GB RAM i nawet 256 GB piekielnie szybkiej pamięci (nawet 1950MB/s odczytu!).
Nie da się ukryć, że to zeszłoroczny procesor, co doskonale widać w testach benchmarkowych. To oznacza, że HUAWEI P60 Pro nie ma szans na szczyty rankingów wydajności w smartfonach.
To jednak nie ma aż takiego znaczenia jak to, że HUAWEI P60 Pro działa genialnie, jak przystało na rasowego flagowca. Wszystko odpala się bez zbędnej zwłoki, a płynność jest nienaganna. Nie widziałem ani jednego przycięcia animacji.
Jak HUAWEI P60 Pro radzi sobie z temperaturami? Różnie. Zasadniczo jest przyjemnie chłodny. Cieplej robi się w czasie fotografowania, zwłaszcza w podobny dzień z dość wysoką temperaturą. Na szczęście nigdy nie było aż tak gorąco, by telefonu nie dało się trzymać w dłoni.
Kwestia utrzymania stałej wydajności wygląda dwojako. Procesor radzi sobie z tym bardzo dobrze, wręcz znakomicie, układ graficzny już mocno średnio, a może nawet dość kiepsko.
Ważne jest to, że nawet w tej sytuacji HUAWEI P60 Pro świetnie radzi sobie z grami. Wymagające zadania też nie są problemem. Czasami robi się cieplej, ale ciągle w granicach komfortu.
Mimo pewnych zastrzeżeń powiem, że HUAWEI P60 Pro działa jak flagowiec, a to najważniejsze.
Ekran, bateria i wyposażenie nie zawodzą
W aż 90% front głównego bohatera tego wpisu wypełnia przepiękny ekran. Jest to OLED o wysokiej rozdzielczości z 444 PPI i odświeżaniem podkręconym do 120 Hz.
HUAWEI zapewnia, że wyświetlacz może adaptacyjnie ustawiać odświeżanie od 1 do 120 Hz. Niestety, systemowe narzędzie do weryfikacji tego stanu rzeczy pokazało mi tylko dwie wartości: 60 lub 120 Hz.
Wątpię, by producent wprowadzał nas w błąd. Wspomniane narzędzie działa jakoś dziwacznie lub po prostu się myli. Niestety, alternatywy dla niego nie znalazłem. Będę weryfikował ten wątek.
Bez względu na ten potencjalny problem wyświetlane animacje i tak są niezwykle płynne. Miło się na nie patrzy, zwłaszcza że kalibracja jest idealna, czerń głęboka, a jasność maksymalna znakomita.
Akumulator w HUAWEI P60 Pro ma 4815 mAh. Ta z pozoru typowa wartość zapewnia dobry czas pracy: przy mocnym wycisku 4h SoT wyciśnie na spokojnie, na codzień dobicie do 6h też nie jest problemem. Dodam jeszcze, że telefon prawie w ogóle nie traci energii w spoczynku.
W kryzysowych sytuacjach na ratunek może przyjść bardzo szybkie ładowanie. Zasilacz przewodowy w zestawie ma 88W i karmi HUAWEI P60 Pro do 100% w kilkanaście minut, a do połowy tylko w 10 minut. Alternatywą jest też ładowanie bezprzewodowe i to 50W, więc niewiele wolniejsze.
Na wyposażeniu HUAWEI P60 Pro znajdziemy prawie wszystkie najnowocześniejsze lub najważniejsze rozwiązania technologiczne: Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2, NFC, USB-C 3.1, dual GPS z Galileo, dual SIM, slot na karty pamięci nm, świetne głośniki stereo czy w miarę sprawny czytnik linii papilarnych w ekranie.
Tylko tego nieszczęsnego 5G zabrakło… Pewnym pocieszeniem jest to, że w Polsce ta technologia to ciągle bardziej żart niż pełnokrwiste rozwiązanie, lecz w telefonie tej klasy to już nawet z obowiązku powinien się pojawić modem obsługujący sieć najnowszej generacji.
Niektórzy mogą się przyczepić także do tego, że nie ma eSIM (pozdrawiam Mateusza).
HUAWEI bez usług Google. Jak się z tym żyje?
Już od kilku lat HUAWEI jest oficjalnie odcięty od usług mobilnych Google i aplikacji tej firmy, ważnych dla wielu ManiaKów i zwykłych użytkowników.
Bardzo podoba mi się to, że Huawei bardzo intensywnie pracuje nad rozwijaniem własnego ekosystemu, usług i bazy aplikacji. Szczególnie postęp w zakresie płatności zbliżeniowych warto docenić.
Producent nie próbuje jednak udawać, że GMS nie istnieje. Dlatego też mocno promuje wykorzystywanie aplikacji Gspace, która grupuje kluczowe apki Google (i nie tylko).
Nie zawsze wszystko działa, jak należy. Choćby po każdej instalacji ze sklepu Google Play pojawia się komunikat, że programu nie da się zainstalować, a ten rzeczywiście nie pojawia się na liście aplikacji. Chodzi tutaj o to, że skrótu trzeba szukać… w Gspace. Mało to intuicyjne, ale do przeżycia 😉
Znacznie bardziej drażnią mnie różnego rodzaju reklamy i propozycje. Zdaję sobie sprawę z tego, że w obecnej sytuacji Huawei każde promowanie autorskich rozwiązań i aplikacji partnerów jest na wagę złota. Apeluję jednak o rozsądek.
Na koniec dodam jeszcze, że HUAWEI P60 Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 12 z nakładką EMUI 13.1 i poprawkami bezpieczeństwa datowanymi na 1 marca 2023 roku.
Twój HUAWEI P60 Pro będzie wyjątkowy. I odporny na wodę
Cechą, która niesamowicie wyróżnia HUAWEI P60 Pro z tłumu flagowców jest tylny panel w perłowej wersji kolorystycznej.
Do jego stworzenia producent użył materiału, który zawiera naturalny mineralny proszek perłowy. Za każdym razem jego struktura układa się inaczej, więc Twój egzemplarz HUAWEI P60 Pro może być jedynym takim na świecie.
HUAWEI zapewnia też, że szkło na froncie, noszące nazwę Kunlun Glass i występujące tylko w urządzeniach tej marki, ma 10-krotnie zmniejszać szansę na swoje stłuczenie przyj upadku. Wybacz, nie testowałem, może zrobi to JerryRingEverything.
Co do wyspy na aparat fotograficzny, to jest ona potężna. Mnie to przeszkadza coraz mniej w każdych flagowcach. Chętnie poznam Twój osąd.
Podsumowanie mojej opinii o HUAWEI P60 Pro
HUAWEI P60 Pro to dowód na to, że mimo trudnej sytuacji sankcjowej, HUAWEI ciągle potrafi tworzyć telefony NAJ w danych kategoriach.
Tutaj dostaniemy przede wszystkim NAJ aparat. W moich oczach nie ma na rynku telefonu z lepszymi możliwościami fotograficznymi od HUAWEI P60 Pro. Flagowiec ten jest mocny w każdej dziedzinie foto, gwarantując świetne zdjęcia każdym aparat we wszystkich warunkach i prawdziwą frajdę z mobilnego fotografowania.
Większość fundamentów HUAWEI P60 Pro oparto na solidnych podstawach. Dostajemy przepiękny ekran, dobrą wydajność, dużo pamięci, solidne wyposażenie i zachwycający wygląd, który wyróżnia nas i ten telefon z tłumu.
Tak naprawdę prawdziwe problemy HUAWEI P60 Pro wynikają ciągle z tego samego: z powodu sankcji Rządu Stanów Zjednoczonych, które odcinają HUAWEI od niejednej technologii i co gorsza od możliwości fabrycznej instalacji usług Google.
Z czym to się wszystko wiąże opisałem już w powyższym tekście, więc nie będę się powtarzał.
Jestem jednak gotów zaryzykować stwierdzenie, że gdyby HUAWEI mógł sięgnąć po wszystko to, po co teraz sięgnie nie może, to w oczach wielu ManiaKów HUAWEI P60 Pro byłby najlepszym telefonem na rynku albo chociaż na wysokiej pozycji w każdym prywatnym rankingu.
Sam przyznaję HUAWEI P60 Pro nasze wyróżnienie, na które zapracował sobie przede wszystkim mistrzowskim aparatem fotograficznym.
Ceny Huawei P60 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.