Google udostępnia w Polsce (i nie tylko) narzędzie, które pomoże nam przygotować się na nadchodzącą powódź. Google Flood Hub trafia do 60 krajów, a do tego zapewnia jeszcze większą ochronę dzięki przewidywaniom z 7-dniowym wyprzedzeniem.
Google wśród szerokiego portfolio swoich produktów ma również rozwiązanie, które pomaga przewidzieć powódź, jeszcze zanim nawiedzi dany kraj czy miasto. Taka usługa działa już od lat, jednak do tej pory nie była jeszcze dostępna w Polsce.
Flood Hub od Google – jak to działa?
Dziś się to zmienia – Flood Hub trafia no nowe rynki, w tym również nad Wisłę. Platforma jest w stanie ostrzec przed kataklizmem dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji oraz zebranym danym i zdjęciom satelitarnym dotyczącym prognozy pogody na najbliższe 7 dni. To też ważna zmiana, bo do tej pory Google zapewniał informacje tylko na 48 godzin do przodu.
Google zaznacza, że to opcja, z której mogą korzystać zarówno odpowiednie organy, organizacje pomocowe, jak i użytkownicy indywidualni.
Poza Polską, Google Flood Hub trafia też teraz na wiele rynków, które narażone są na coraz częstsze powodzie. Mowa tu m.in. o Holandii, Wietnamie, Kambodży czy Laosie.
Łącznie Flood Hub pojawia się w 60 nowych krajach. Google zwraca uwagę na to, że w związku ze zmianami klimatu i coraz mniej przewidywalnymi kataklizmami, Flood Hub może pomóc uratować wiele istnień.
Flood Hub jest częścią naszej pracy w zakresie reagowania kryzysowego, aby zapewnić ludziom dostęp do zaufanych informacji i zasobów w krytycznych momentach — również w przypadku pożarów i trzęsień ziemi.
Od ponad dekady współpracujemy z pracownikami pierwszej linii i ratownikami, aby opracowywać technologie i programy, które pomagają zapewnić ludziom bezpieczeństwo, informacje i ochronę przed niebezpieczeństwem.
– dodaje Google.
Przeczytaj również
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.