iPhone 16 dostanie element z 2020 roku. I jak tu nie powiedzieć, że Apple = archaizm?

iPhone 16 będzie w pewnym stopniu powrotem do przeszłości? Apple chce zdecydować się na wprowadzenie do tego modelu rozwiązania, które znamy już z iPhone’a 12!

Wiemy już, że iPhone’y z serii 16 debiutujące w 2025 roku mają urosnąć. Stanie się tak na pewno w przypadku modelu Ultra, który według najświeższych doniesień będzie miał aż 6,9-calową matrycę.

Wygląda na to, że Apple raz na zawsze żegna się z kompaktowymi urządzeniami. Zrobił to już raz, wycofując ze swojego portfolio model mini, a teraz jeszcze dodatkowo powiększa już nie najmniejsze modele.

To jednak niejedyna zmiana, na jaką zdecyduje się w przyszłym roku gigant z Cupertino. Okazuje się bowiem, że postawi na nowość, którą widzieliśmy już w iPhone’ach z serii 12.

Apple iPhone 12 mini / fot. producenta

iPhone 16 z designem sprzed 3 lat

Chodzi o drobny zabieg związany przede wszystkim z designem smartfonów.

Apple ma bowiem zdecydować się na umieszczenie aparatów w iPhone 16 i iPhone 16 Plus pod sobą, a nie jak w modelach 13 i 14 (oraz prawdopodobnie 15) – na ukos.

Nie ma pewności, dlaczego Apple zdecydowało się na taki krok – czy chodzi tylko o względy wizualne, czy może kryje się za tym coś więcej? Być może chodzi przede wszystkim o odróżnienie nowego smartfona od poprzedników?

Na poznanie szczegółów tej decyzji zapewne przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać – no chyba, że do czasu premiery za ponad rok Apple jeszcze zmieni zdanie?

Przeczytaj również

Apple strasznie namieszał. Jedną aktualizacją popsuł prawie wszystkie sprzęty

Źródło