Apple, podobnie jak wielu innych producentów, co roku wypuszcza swojego iPhone. Zaskakująco często, różnice pomiędzy kolejnymi modelami są niewielkie. Wzrastająca cena sprawia, że decyzja o zakupie staje się coraz mniej atrakcyjna. W tym artykule przyjrzymy się perspektywie klienta.
Co roku wychodzi ogromna ilość smartfonów. Z każdą premierą wielu z nas zastanawia się nad tym, czy wybrać kolejny model, a może zostać przy obecnym. W tym przypadku postanowiłem oprzeć swoje przemyślenia na firmie Apple.
Co robi Twój stary smartfon, gdy dostajesz nowy?
To dobre pytanie, na które każdy z nas powinien sobie odpowiedzieć. Stare telefony zazwyczaj lądują w szufladzie „na wszelki wypadek” lub na śmietniku. Wiele z nich również trafia na aukcje internetowe.
Osobiście, zwykle wybieram opcję pierwszą. Telefony kilkuletnie tracą na rynkowej atrakcyjności. Są tańsze od nowych modeli, ale ich naturalne zużycie działa na niekorzyść. W ten sposób stają się mniej pożądane. Jest to szczególnie widoczne wśród telefonów z Androidem.
W moim przypadku najczęściej wybieram wariant pierwszy. Dlaczego? Często telefony, które mają kilka lat, są mało atrakcyjne do sprzedaży. Wiadomo, że nie są one tak drogie jak nowe, a ich zużycie sprawia, że stają się nieatrakcyjne. Mam na myśli głównie telefony z Androidem.
Nie tak dawno temu, spotkałem się z sytuacją, gdzie koleżanka chciała nabyć używany iPhone SE. Oferty na różnych platformach były mało atrakcyjne, głównie ze względu na kiepski stan baterii tych urządzeń.
Pomimo korzystnej ceny, musielibyśmy doliczyć koszt wymiany baterii. Niestety, ale stanowi dodatkowe utrudnienie.
Często w ramach abonamentu i przedłużenia umowy wybieramy nowy telefon. Zdarza się, że przestaje nam on odpowiadać z powodu ograniczeń. Głównymi problemami najczęściej jest żywotność baterii i brak aktualizacji. No ostatecznie chcemy sobie kupić coś nowego.
Te tendencje są dość powszechne. Unia Europejska intensywnie pracuje nad promocją bardziej ekologicznego podejścia. Przede wszystkim mowa o standardzie USB-C, bateriach telefonów i zapewnieniu wieloletniej naprawy. To wszystko ma na celu zniechęcić do niepotrzebnej wymiany telefonu na nowszy model.
Takie ogromne różnice względem poprzednich modeli?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, przyjrzyjmy się trzem podstawowym modelom iPhone: 12, 13 i 14. Kluczowym elementem różniącym te modele jest procesor. Mamy tutaj: A14 Bionic (12), A15 Bionic w modelach 13 i 14.
Bez wątpienia, przejście z A14 do A15 to znaczny skok technologiczny. Jednak jeżeli spojrzymy na modele 13 i 14, dla mnie nie ma sensu inwestować w najnowszy model. Przy wyborze telefonu zawsze biorę pod uwagę procesor, ekran, cenę, a także aparat.
W przypadku ekranu – ten nie zmienia się pomiędzy wymienionymi modelami. Ciekawym dodatkiem w modelu 14 Pro jest dynamiczna wyspa, ale została ona pominięta w zwykłym iPhone 14. Najprawdopodobniej celem takiego manewru było odróżnienie modelu 14 Pro od zwykłego iPhone 14 i 14 Pro Max.
Zauważyć można, że modele z dopiskiem „pro” często są wyposażane w dodatkowe funkcje. Te czynią je bardziej atrakcyjnymi dla konsumentów.
Czy Twój portfel przetrwa kolejny iPhone?
Jeśli chodzi o cenę i wybór między modelami 13 a 14, moim wyborem byłby model 13. Względem poprzednika, flagowy model 14 nie oferuje tak wiele, aby zdecydować się na jego zakup.
Będąc właścicielem starszej generacji zauważyłem pewną rzecz. Nowe modele są bardzo nieatrakcyjne pod względem zmian, jakie przynoszą. Moim zdaniem warto to robić co kilka generacji.
Jaki iPhone warto kupić? Polecane telefony Apple – w różnych cenach, dla każdego!
Cena jest zazwyczaj decydującym czynnikiem. Oczywiście, jeśli ktoś ma możliwość i chęć zmiany modeli co rok – fantastycznie! Często cena okazuje się na tyle znacząca, że decydujemy się odpuścić pewne ulepszenia na rzecz tańszego modelu.
Nie muszę wspominać, iż ceny rosną z roku na rok, co dotyczy nie tylko iPhone’ów. Jest to zrozumiałe, jednak zastanawiam się, kiedy iPhone stanie się po prostu nieopłacalny.
iPhone co rok – moda, czy potrzeba?
W tym kontekście warto przypomnieć słowa dyrektora generalnego firmy Nothing. Stwierdził, że składane telefony nie spełniają potrzeb klientów.
Nie da się ukryć, zmiany wprowadzane są zazwyczaj niewielkie, a czasem wydają się wręcz wymuszone. Osobiście, brakuje mi rewolucji lub przełomu w tej branży. Oczywiście, świadomość o ciągłym pojawianiu się nowych modeli jest zrozumiała. Jednak czy rzeczywiście przekłada się to na realne potrzeby klientów?
Wielu z nas zmienia telefony co kilka lat. Rok przerwy w przypadku iPhone naprawdę mógłby dobrze zrobić klientom.
Zachęcam do podzielenia się własnymi doświadczeniami na ten temat w komentarzach.
Spełenienie marzeń Steve’a Jobsa? Oto iPhone 15, jego cena oraz specyfikacja przed premierą
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.