Wczoraj poznaliśmy smartfon Sony Xperia T – sprzęt, który pojawi się w najnowszym filmie o agencie 007. Okazuje się, iż historii szpiegowskich nie musimy szukać w kinie i James Bond nie ma na nie wyłączności. W USA wydano wyrok w sprawie pewnej 41-letniej amerykanki chińskiego pochodzenia. Zamierzała ona opuścić Stany Zjednoczone z bardzo cennym bagażem…
Hanjuan Jin, bo to ona jest główną bohaterką tej historii, została zatrzymana na lotnisku w Chicago w roku 2007. Miała przy sobie bilet do Chin (w jedną stronę) oraz… tysiąc dokumentów Motoroli. Nie muszę chyba dodawać, że owe dokumenty były objęte klauzulą tajności. Kobietę oskarżono o kradzież sekretnych informacji i szpiegostwo przemysłowe. Z drugiego zarzutu udało się jej wybronić, dzięki czemu trafi do więzienia jedynie na 4 lata (groziło jej nawet 30 lat odsiadki). Sąd nałożył też na nią grzywnę (20 tys. dolarów).
Amerykanka pracowała w Motoroli w latach 1998-2007. Informacje, które zbierała, przekazywała zapewne nie tylko chińskim firmom, ale też armii Państwa Środka. Całkiem prawdopodobne, że kobieta była częścią większej siatki informatorów. Przedstawiciele Motoroli podziękowali władzom za ochronę ich dóbr, ale nie ulega wątpliwości, że wyciek informacji tego typu szkodzi nie tylko jednej firmie, ale całej gospodarce, a nawet bezpieczeństwu danego kraju.
Źródło: Yahoo!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.