iPhone 15 Pro Max w nowym teście. Tym razem udało mu się nie rozlecieć

iPhone 15 Pro Max zgina się pod naciskiem dłoni, ale ciężkie maszyny do testów odporności mu niestraszne? Nowy test poddaje pod wątpliwość konstrukcyjne problemy flagowca.

Debiutujący w połowie września iPhone 15 Pro Max ma zadatki na zostanie kandydatem do kolejnej afery #bendgate. To dlatego, że podobnie jak flagowy iPhone 6 Plus z 2014, również iPhone 15 Pro Max nie przeszedł testu zginania pewnego popularnego testera – i to pierwszy raz od lat. Co gorsza, zgiął się pod naciskiem samych rąk testera:

iPhone 15 Pro Max zezłomowany w teście wytrzymałości

Winy zaczęto od razu doszukiwać się w nowej konstrukcji iPhone’a, którego wykonano m.in. ze stopu tytanu. Czy to możliwe, że teoretycznie najbardziej wytrzymały flagowy iPhone jest w stanie przetrwać najmniej? Dodam, że iPhone 15 i 15 Plus przeszły ten sam test śpiewająco.

iPhone 15 Pro Max przetrwał test wytrzymałości

Intrygujące wyniki testu modelu Pro Max zainteresowały innych, którzy postanowili sami sprawdzić możliwości smartfona. Wśród nich znalazła się redakcja Consumer Reports.

Consumer Reports w swoim najnowszym filmie wideo testuje smartfona za pomocą maszyny do pomiaru kompresji, która naciska na urządzenia na całej długości z siłą 100 funtów (45 kilogramów). Telefon delikatnie zgiął się, ale po zwolnieniu nacisku nie widać było na nim żadnych uszkodzeń.

Drugi test iPhone 15 Pro Max polegał natomiast na sprawdzeniu, jak sprzęt radzi sobie podczas upadków. Smartfona włożono do obrotowego pojemnika wypełnionego kamieniami, który symuluje upadek 100 razy z rzędu. Telefon wyszedł z testu bez żadnego szwanku.

iPhone 15 Pro Max w teście zginania/ fot. consumerreports

Na koniec warto zauważyć, że w 2014 roku testy Consumer Reports także nie wykazały problemów ze zginaniem się iPhone’a 6 Plus. Do testów firma użyła tej samej maszyny, co w 2023 roku.

Consumer Reports dekadę temu zauważył jednak, że smartfony rzeczywiście mogą zginać się w kieszeniach użytkowników. Dzisiejszy test wcale nie zaświadcza więc o braku problemów wśród flagowych modeli, a jedynie o tym, że flagowiec może zachowywać się inaczej w różnych warunkach. Maszyny do zginania mogą nie być mu straszne, a ręcę użytkowników już tak. A może to jednak felerny egzemplarz Zacka Nelsona?

iPhone 15 Pro Max zezłomowany w teście wytrzymałości

Źródło