Mapy Google mają podsłuchiwać nas w naszych samochodach? Taki plan ma gigant – ale oczywiście dla naszego dobra. Chce nas ostrzegać i weryfikować dźwięki.
Google pracuje nad rozwiązaniem, które ma sprawić, że Mapy Google jeszcze lepiej przysłużą się kierowcom.
Już dziś mamy okazję przyjrzeć się nowemu patentowi giganta z Mountain View, który ma pozwolić aplikacji Mapy Google na wykrywanie dźwięków w pobliżu. Po ich przetworzeniu ma się to przełożyć na dostarczenie kierowcy ważnych informacji.
Mapy Google będą nas słuchać w samochodach
Patent o nazwie „wykrywanie i obsługa dźwięków zdarzeń związanych z jazdą podczas sesji nawigacji” opisuje tę nową funkcję. Czytamy w nim m.in., że Google wierzy, że pomoże użytkownikom analizować dźwięki i sprawdzać, czy wydają je urządzenia zainstalowane w kabinie, czy może na zewnątrz pojazdu.
W zależności od rodzaju słyszanego dźwięku, kierowca może podjąć niewłaściwe działanie. Na przykład pomylić syreny i klaksony w piosence, z tymi prawdziwymi. Google chce stać na straży rozpoznawania tego typu odgłosów.
Google pozwoli nie tylko odróżnić sztuczny dźwięk, ale też ostrzeże nas, gdy weryfikowany odgłos okaże się tym prawdziwym – na przykład syreną karetki. Wtedy na ekranie pojawi się stosowne powiadomienie.
Mapy Google miałyby słuchać nas przez nasze smartfony – i tu pojawiają się głosy skonsternowanych tym, że Google chciałby non stop podsłuchiwać nas podczas jazdy.
Google próbuje natomiast uspokoić ich, twierdząc, że zbierane będą tylko próbki związane z dźwiękami zdarzeń podczas jazdy. System miałby nie być zdolny do zbierania danych z rozmów.
Czy Google zdecyduje się na wprowadzenie takiej funkcji? Do tego zapewne jeszcze długa droga, wszak mówimy tylko o patencie. Pozostaje nam obserwować dalsze kroki Google – a nowości w Mapach w ostatnim czasie nie brakuje:
Ogrom nowości AI w Mapach Google. Tak ciekawie dawno nie było
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.