Smartfony Samsung zostały zakazane w Chinach. Apple dostał bana przed kilkoma miesiącami. Niedługo w rządowych miejscach pracy będzie można używać tylko chińskich smartfonów.
Chiny kontynuują odpowiedź na bana nałożonego na Huawei. Już wcześniej zakazano używania smartfonów Apple w rządowych miejscach pracy. Teraz dołącza do nich Samsung. Ostatecznie ma to prowadzić to zakazu użytkowania telefonów, które nie pochodzą z Chin.
Samsung zbanowany w Chinach obok Apple
Chiny to bezapelacyjnie największy rynek smartfonów na świecie. Do tej pory określaliśmy go jako miejsce, gdzie można kupić dowolny telefon świata. I to za pół europejskiej ceny. Teraz przestaje to być aktualne. Apple bana doczekało się już wcześniej, teraz czas na Samsunga. Według danych Counterpoint Research oznacza to jakieś 30-40% całości sprzedawanych tam smartfonów.
Czy ban ma sprawić, że Samsung i Apple całkiem przestaną być sprzedawane w Chinach? Oczywiście, że nie. Ograniczenie ma dotyczyć pracy dla rządu i firm z nim powiązanych. Jako postkomunistyczny kraj wiemy dobrze, że oznacza to całkiem sporą część miejsc pracy. W perspektywie zakaz ma obejmować wszystkie telefony, które nie pochodzą od chińskich producentów. Huawei będzie wniebowzięte.
Nie jest oczywiście tak, że wszyscy Chińczycy pracują dla rządu. Rzecz w tym, że praca dla rządowych firm jest uznawana za najbardziej prestiżową (za CNBC). Za prestiżem zwykle idą pieniądze. Pieniądze, które można wydawać na flagowe telefony. To będzie potężny cios dla dwóch największych producentów smartfonów na świecie.
Chińscy użytkownicy mają czego żałować? Sprawdź sam. O Samsungu Galaxy S24 (również dzięki przeciekowi z Polski) wiemy już wszystko. Ty też możesz – po lekturze naszego podsumowania.
Premiera nie ma już sensu. Samsung Galaxy S24 (Plus, Ultra) w pełnej krasie – data premiery i cena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.