Premiera Samsung Galaxy S24 (+, Ultra) już za mniej niż dwa tygodnie. Ceny flagowców szokują na ostatnią chwilę. Będzie taniej, choć nie dla wszystkich.
Do sieci ponownie trafiły ceny Samsunga Galaxy S24 z europejskiego rynku. Są one minimalnie niższe (lub wyższe) od poprzedników. Można spokojnie powiedzieć, że oszczędni zaoszczędzą więcej, a wymagający dopłacą. Co z Polską?
Samsung Galaxy S24 – ceny we Włoszech
Zacznijmy od Samsunga Galaxy S24. Tutaj możemy powiedzieć, że jest taniej. 899 euro za podstawową wersję to nieco mniej niż przed rokiem. Po pierwsze jednak 8/128 GB we flagowcu w 2024 roku to żart. Po drugie – ten model ma gwarantowanego Exynosa. Niezależnie od ceny nikomu nie poleciłbym jego zakupu.
Wszystkie przecieki o Galaxy S24, S24+ i S24 Ultra w jednym miejscu przed premierą.
Trochę inaczej ma się sprawa z Samsungiem Galaxy S24+. Ten nie dość, że ma więcej RAM od poprzednika (12 vs 8 GB), to jeszcze być może trafi do nas ze Snapdragonem. Do tego jest o 50 euro tańszy niż przed rokiem. To może sprawić, że następca najgorzej sprzedającego się S23+ w tym roku będzie bestsellerem. Zwłaszcza wtedy, kiedy popatrzymy na ceny najmocniejszego modelu.
Samsung Galaxy S24 Ultra jest bowiem droższy od poprzednika w najtańszej wersji. I to o całe 50 euro. Producent najwyraźniej doszedł do wniosku, że następca najpopularniejszego spośród Galaxy S23 będzie sprzedawać się tak, czy tak. Czas pokaże, czy mają rację. Co z Polską? Osobiście trzymam kciuki za niższą cenę S24+. Na nic więcej nie liczę.
Twojej uwadze zdecydowanie nie powinna umknąć wiadomość o Samsungu Galaxy S24+. W oczach naszych i milionów fanów został właśnie uratowany. Niestety, tego samego nie możemy powiedzieć o kompaktowym flagowcu.
Mam prawdziwi HIT związany z flagowcami Samsung Galaxy S24! Musisz o tym wiedzieć przed premierą
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.