Apple Watch po raz kolejny uratował życie – tym razem pomógł w sytuacji, w której doszło do zatrucia czadem. Funkcja SOS w zegarku okazała się tu zbawienna.
Możliwości smartwatchy z roku na rok przybywa, a my coraz częściej czytamy o zbawiennych działaniach zegarków ratujących nie tylko nasze zdrowie, ale i życie.
Nie raz na łamach gsmManiaKa pisaliśmy już o smartwatchach (głównie Apple), które to wykrywają ukrywające się choroby serca czy układu oddechowego. Dzisiejsza historia jest jednak od nich zupełnie inna.
Dotyczy ona bowiem studentki, która zatruła się tlenkiem węgla – życie uratowała jej funkcja połączenia SOS w smartwatchu Apple, która wezwała pomoc medyczną.
Funkcja SOS w Apple Watch uratowała życie
Natalie Nasatka – studentka ze Stanów Zjednoczonych – relacjonuje swoją historię, która poruszyła już Amerykanów i trafiła do mediów na całym świecie.
Opowiada ona, że tego dnia czuła się kiepsko, a w pewnym momencie zaczęła tracić przytomność. Dziś wiemy, że to wszystko z powodu ulatniającego się czadu z uszkodzonego grzejnika – w ostatniej chwili świadomości dziewczyna zdążyła wcisnąć przycisk SOS na zegarku.
Funkcja SOS szybko wezwała pomoc, dzięki czemu niedługo potem strażacy pojawili się w mieszkaniu kobiety i wyciągnęli ją z łóżka. Zegarek okazał się więc tu urządzeniem zbawiennym, który dosłownie uratował kobiecie życie.
Na koniec warto przypomnieć, że tlenek węgla to gaz bezwonny, który nie bez powodu nazywany jest cichym zabójcą. Co roku, głównie w sezonie zimowym słyszymy o śmierciach tych, którzy nie mieli tyle szczęścia co Natalie.
To dlatego tak ważne jest, aby w swoim domu mieć czujnik, który wykrywa obecność tlenku węgla w powietrzu. W mieszkaniu Natalie go nie było, ale całe szczęście zegarek uratował jej życie.
Więcej o włączeniu funkcji SOS przeczytasz na tej stronie pomocy Apple.
Najlepsza reklama Apple. Dwa iPhone’y wypadły z samolotu i… dalej działają
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.