Najmocniejszy flagowiec w historii producenta — Xiaomi 14 Ultra — zaczął przejawiać problemy podstawowego wariantu. Zaparowany czujnik aparatu w smartfonie za blisko 7000 tysięcy złotych? To nie powinno się nigdy wydarzyć!
- Premiera Xiaomi 14 Ultra odbyła się w zeszłym miesiącu.
- W sieci pojawiły się niepokojące sygnały związane z aparatem flagowca.
- Bazowy Xiaomi 14 przejawiał tendencje do podobnych zachowań.
W Xiaomi 14 Ultra paruje aparat!
Jest to bezprecedensowe wydarzenie, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Przypomnę tylko, że za Xiaomi 14 Ultra w wersji 16/512 GB podczas polskiej premiery trzeba było zapłacić 6799 zł. W takiej cenie chyba można oczekiwać poprawnie działającego urządzenia, prawda?
Podobnie myślało sporo użytkowników, decydujących się na najpotężniejszego Xiaomi w historii. Jednak w sieci pojawiły się dowody na bezradność flagowca w kwestii zaparowywania obiektywów. Identyczny problem doświadczył także słabszy wariant telefonu. Ewidentnie coś jest na rzeczy.
Sytuację dobrze obrazuje filmik jednego z użytkowników Twittera. Niejaki @sardroid podzielił się krótkim nagraniem na wspomnianej platformie. Zostawiam tutaj link, abyś mógł obejrzeć go w całości.
Wystarczy spojrzeć na powyższe stopklatki wraz ze zbliżeniem na moduł aparatu, żeby zrozumieć zamieszenie. Jestem ciekaw oficjalnego stanowiska Xiaomi. Jak producent wytłumaczy się z kolejnej wpadki? O dostępnych szczegółach będziesz informowany na bieżąco.
Tytuł poniższego wpisu (z premiery naszego bohatera) w tym momencie jest mocno nieadekwatny…
Xiaomi 14 Ultra to fotograficznie mistrzowska bestia. Globalna premiera, cena i dostępność
Ceny Xiaomi 14 Ultra
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.