Co jakiś czas na rynek trafiają niebagatelnie drogie urządzenia (zarówno smartfony, jak i tablety), sygnowane logo znanego producenta supersamochodów. Zazwyczaj wyróżnia je… No właśnie – cena i ów znaczek. Czy tak samo jest w przypadku słuchawki Aston Martin Aspire? Przyjrzyjmy się jej bliżej.
W zasadzie gdyby nie marka i wygląd powiedziałbym, że to prosty low-end. Posiada bowiem ekran o przekątnej 3.2-cala pracujący w rozdzielczości HVGA. Pozostałe podzespoły również nie zachęcają… Mamy tu jednordzeniowy procesor o taktowaniu 800 MHz oraz 256 MB RAM. Nie zawaham ocenić tego jednym słowem – słabizna. Pamięć wewnętrzna tego urządzenia to wg producenta 512 MB (rozszerzalne kartami microSD). Ponadto mamy tutaj aparat o rozdzielczości 5 megapikseli oraz frontową, 0.3-megapikselową kamerkę. Android? Gingerbread… Producent w zestawie oferuje nam dwie baterie o pojemności 1 500 mAh każda.
Cena? No właśnie… Waha się w granicach 1000-1500 USD. Producent tłumaczy to użyciem złota przy tworzeniu obudowy. Nie zmienia to faktu, że zakup tego urządzenia dla mnie mija się z celem. No chyba, że ktoś chce je sprzedać na aukcji za kilka lat jako unikat, lub jest naprawdę ekscentrykiem… A co Wy sądzicie na ten temat?
Źródło: GSM Dome
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.