Samsung Galaxy S23 i S23 Ultra mają problemy po aktualizacji do OneUI 6.1. Producent obwinia aplikację Google, która ma podobno powodować usterkę. I jak tu ufać, że nasz flagowiec z 7-letnim wsparciem będzie tak bezproblemowy, jak Samsung chce go reklamować?
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, jak Samsung popsuł Galaxy S23. Wczoraj – jak udało im się zepsuć Galaxy S23 Ultra. W obu przypadkach winne było OneUI 6.1 i nowa aktualizacja. Szukanie winnych już się zaczęło i podobno jest nim Google.
Problemy z Samsung Galaxy S23 to podobno zasługa Google
Jeżeli nie kojarzysz problemu, to po aktualizacji Samsunga Galaxy S23 Ultra do OneUI 6.1, użytkownicy zaczęli zgłaszać, że ekran przestał działać. Dało się z niego skorzystać tylko przy użyciu S Pen. Samsung znalazł już winnego. Podobno to efekt „kłótni” softu z Google Discover. Mówimy o aplikacji, z której na co dzień korzystają dziesiątki milionów użytkowników Samsunga.
Płatna wyszukiwarka Google to jakiś koszmar. Zapłacisz, czy zrezygnujesz?
Sprytni użytkownicy znaleźli już tymczasowe rozwiązanie. Wystarczy wyczyścić dane aplikacji Google na swoim Samsungu Galaxy S23 Ultra i problem z ekranem znika. Poprawka jest już podobno w drodze. Bawi mnie to niezmiernie. I jak u ufać, że wydanie 5 i więcej tysięcy złotych na flagowca z 7-letnimi aktualizacjami nie skończy się tak samo.?
Zamiast posypać głowę popiołem i przyznać się, że nikomu nie chciało się przetestować oprogramowania przed wypuszczeniem aktualizacji, szukają winnych. Nie mówimy tu w końcu o błędzie, który wywołuje mała aplikacja z 15 tysiącami pobrań. Mówimy o oprogramowaniu, które od startu ma zainstalowane każdy telefon z Androidem. Nie wierzę, że o tym nie wiedzieli.
Więcej na temat problemów z ekranem w Samsungu Galaxy S23 Ultra po aktualizacji do OneUI 6.1 przeczytasz poniżej. Największemu producentowi smartfonów na świecie takie rzeczy przydarzać się nie mają prawa.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.