Jednak nie vivo X100 Pro+, a vivo X100 Ultra! Kolejny z producentów ma w planach wypuścić wariant Ultra na rynek. Dlaczego warto czekać na tę fotograficzną bestię? Otrzyma bowiem aparat główny z 1-calową matrycą oraz teleobiektyw peryskopowy z matrycą aż 200 MP! Czyżby jeden z najlepszych flagowców do zdjęć pojawił się wcześniej, niż zakładano?
- Do debiutu przygotowuje się vivo X100 Ultra.
- Wysoko postawiona osoba w firmie niejako zapowiedziała nowy smartfon.
- Najmocniejszy flagowiec z serii jednak nie będzie nazywać się vivo X100 Pro+.
Zapowiedź vivo X100 Ultra jest pyszna niczym niedzielny obiad u mamy
Zacznę od przypomnienia informacji na temat vivo X100 Ultra. Na początku zeszłego miesiąca zapowiedziano opóźnienia w dostarczeniu nowego flagowca. Tym razem jednak Huang Tao przemówił w sprawie niejakiego „Thanosa”. Chodzi konkretnie o bohatera wpisu, który przed premierą zyskał taki przydomek.
Zapewne jest to związane z wielkością nadchodzącego smartfona i wcale nie mam na myśli wielkich rozmiarów. W końcu aparat główny Sony LYT-900 z 1-calową matrycą o rozdzielczości 50 MP ze wsparciem OIS to nie są przelewki.
Słabizną nie można także nazwać pierwszego w historii telefonii teleobiektywu peryskopowego z matrycą aż 200 MP! Jeżeli myślisz, że to koniec mocarnych komponentów, to jesteś w błędzie. O wydajność zadba Snapdragona 8 Gen 3, co zróżnicuje wariant Ultra z pozostałymi smartfonami z serii, czerpiącymi moc z układu Dimensity 9300.
Przytoczony powyżej wiceprezydent firmy vivo podziękował za czas oczekiwania. Ponadto wspomniał, że stworzenie tak technologicznie dopakowanego smartfona stanowi wyzwanie.
Niemniej wszystkie problemy rozwiązywane są z należytą starannością, a potencjalna premiera wcale nie musi odbyć się w II połowie 2024 r. Bieżący maj lub czerwiec również jest dobrą datą na debiut.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.