Fresh ’n Rebel Clam Fuse to bezprzewodowe nauszne słuchawki, które nie tylko zachwycają przyjemnym dla oka designem, ale także oferują niezłą jakość wykonania. Ich ergonomiczna konstrukcja zapewnia wygodę noszenia przez długi czas, a jednocześnie gwarantuje doskonałe dopasowanie do uszu.
Co więcej, słuchawki Fresh ’n Rebel Clam Fuse imponują również dobrą wydajnością baterii, co pozwala na długie godziny słuchania muzyki bez konieczności częstego ładowania.
Wszystko to dostępne jest w atrakcyjnej cenie, co sprawia, że Fresh ’n Rebel Clam Fuse z pewnością zasługuje na uwagę osób ceniących jakość w przystępnej cenie.
Zapraszam do recenzji Fresh ’n Rebel Clam Fuse, gdzie zgłębimy wszystkie zalety i wady tego modelu, aby pomóc podjąć najlepszą decyzję.
Sporo wariantów kolorystycznych do wyboru
Na rynku dostępnych jest szerokie spektrum 6 różnych kolorów słuchawek, które pozwalają każdemu dopasować je do swojego własnego stylu.
Marka Fresh ’n Rebel słynie z charakterystycznych holenderskich kolorów, takich jak Storm Grey, Ice Grey, True Blue, Smokey Pink, Silky Sand i Dreamy Lilac, co daje szeroki wachlarz możliwości wyrażenia indywidualnego gustu i estetyki.
W sam raz na lato, choć nie ma co ukrywać, zimą też można się przecież wyróżniać, prawda?
Bardzo fajnie wykonane i wygodne
Design słuchawek Fresh ‘n Rebel Clam Fuse to zdecydowanie ich wyróżniająca cecha, która zaskakuje elegancją i solidnością wykonania.
Wykorzystane matowe tworzywo na zewnętrznych elementach oraz pałąk z imitacją skóry nadają im luksusowy wygląd, który można by przypisać bardziej ekskluzywnym modelom. Nie tylko estetyka jest jednak ich mocną stroną.
Praktyczne aspekty użytkowe również zasługują na uwagę. Słuchawki można wygodnie złożyć, dzięki czemu są nie tylko stylowe, ale także łatwe do przenoszenia. Elastyczność konstrukcji pozwala na dopasowanie ich do różnych kształtów głowy, gwarantując jednocześnie komfort użytkowania.
Dodatkowo, intuicyjnie umieszczone przyciski, złącze USB-C oraz możliwość obrotu muszli sprawiają, że korzystanie z nich jest wyjątkowo wygodne. Do tego jeszcze warto w tym miejscu dodać, że można obrócić nauszniki tak, by wygodnie nosić słuchawki na szyi.
Nie ma co ukrywać, jest to o tyle komfortowe, że całe muszle po prostu opierają się o ciało, a nie tylko ich boczna część.
Wizualny efekt końcowy jest imponujący, szczególnie dzięki zastosowaniu matowego koloru (w moim przypadku Silky Sand) z błyszczącym logo na pałąku, który w połączeniu z pozostałymi elementami (w tym z gumowanym wykończeniem zewnętrznej części muszli) nadaje im ciekawy charakter.
Z pewnością są to słuchawki, które będą dobrze wyglądały na głowie nastolatka, jak i osób dorosłych.
Na prawej słuchawce producent postanowił umieścić całkiem sporo elementów. Mamy tam bowiem przyciski odpowiedzialne za regulację głośności, pomiędzy którymi jest włącznik. Do tego dochodzi jeszcze port USB typu C umieszczony pod zaślepką, diodę sygnalizującą stan, a także mikrofon.
Na lewej można by rzec, że jest zatem bardzo minimalistycznie, gdyż tam uraczymy jedynie pojedynczy przycisk w towarzystwie diody LED. Jest on odpowiedzialny za zmianę trybów dźwięku, o których za chwilę więcej.
Po spędzeniu wielu godzin z tymi słuchawkami, muszę szczerze przyznać, że są one zaskakująco wygodne. Nauszniki oraz kształt pałąka zapewniły mi komfort nawet podczas długotrwałego noszenia, nie czułem żadnego dyskomfortu wynikającego z nacisku na uszy czy głowę.
To w dużej mierze zasługa miękkiego silikonowego pałąka oraz poduszek nauszników, które delikatnie dopasowują się do kształtu mojego ucha, zapewniając miękkość i wygodę przez cały czas użytkowania.
Ponadto, warto zauważyć, że konstrukcja słuchawek została starannie zaprojektowana tak, aby minimalizować dyskomfort i zmęczenie użytkownika. Miękki materiał i ergonomiczny kształt pałąka oraz nauszników są kluczowe dla zachowania komfortu nawet podczas długotrwałego użytkowania.
Dzięki temu mogłem cieszyć się dźwiękiem bez konieczności przerywania sesji słuchania ze względu na dyskomfort. To dowód na to, że dbałość o szczegóły podczas projektowania słuchawek może przynieść naprawdę satysfakcjonujące efekty dla użytkownika.
Sterowanie, jakość rozmów i czasy pracy
Fresh ‘n Rebel podobnie, jak w przypadku innych swoich słuchawek nausznych, tak i w przypadku Clam Fuse zdecydował się na klasyczne sterowanie za pomocą fizycznych przycisków umieszczonych na muszlach. Jak dla mnie to bardzo wygodne rozwiązanie, a do tego jeszcze zostały one bardzo dobrze rozmieszczone, dzięki czemu ich używanie jest komfortowe.
Jak już wspomniałem wcześniej, na prawej słuchawce mamy trzy przyciski umieszczone obok siebie. Środkowy to włącznik, który służy także do zatrzymywania i wznawiania muzyki, a także do odbierania i zakańczania połączeń.
To wszystko w przypadku pojedynczego naciśnięcia, gdyż naciskając przycisk dwukrotnie, aktywujemy asystenta głosowego (Google lub Siri w zależności od systemu na smartfonie) lub odrzucimy połączenie.
Ten nad odpowiada za zwiększanie głośności, a dolny za ściszanie. Jeśli jednak któryś z nich przytrzymamy przez dwie sekundy, to wtedy możemy zmienić utwór – na poprzedni, gdy naciśniemy przycisk zmieszania głośności i na następny w przypadku przycisku zwiększania.
Na lewej słuchawce jest natomiast przycisk pozwalający na aktywowanie redukcji szumów (ANC, trybu transparentnego lub normalnego. Wszystko za pośrednictwem pojedynczych naciśnięć odbywa się w pętli.
Do tego jeszcze otrzymujemy komunikaty głosowe dotyczące przełączania się pomiędzy trybem redukcji hałasu, trybem otoczenia lub wyłączonym. Muzyka zatrzymuje się automatycznie po słuchawek, a po nałożeniu zostaje wznowiona. Wydaje się zatem, że niczego tutaj nie zabrakło, a samo sterowanie jest banalnie proste i intuicyjne zarazem.
Warto jednak mieć na uwadze fakt, że domyślnych ustawień przycisków nie można zmienić, gdyż najzwyczajniej w świecie dla słuchawek Fresh ‘n Rebel Clam Fuse nie została przewidziana aplikacja na urządzenia mobilne.
Troszkę szkoda, bo jednak nie mamy przez to żadnych dodatkowych ustawień, w tym profili dźwiękowych, więc trzeba posiłkować się equalizerem wbudowanym sprzęt.
Słuchawki łączą się z wszelakimi urządzeniami poprzez Bluetooth 5.3. Jakość połączenia, a także siła związania są na wyśmienitym poziomie i tutaj nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Podczas okresu testowego nie spotkałem się nie tylko z opóźnieniem synchronizacji dźwięku, względem obrazu, ale także obce mi było zjawisko zakłóceń.
Fresh ‘n Rebel Clam Fuse oferują dobrą jakość rozmowy – w zasadzie zarówno rozmówca, jak i użytkownik słuchawek słyszy niemal tylko głos, a dźwięki z otoczenia są dobrze eliminowane w trybie z ANC. Absolutnie nie przeszkadzają i w zasadzie są bardzo mało słyszalne. Są to zatem niezłe słuchawki do prowadzenia konwersacji.
Słuchawki zapewniają naprawdę niezły czas pracy na jednym ładowaniu. Bez aktywnej redukcji szumów (ANC) można cieszyć się nimi przez około 45 godzin, natomiast z włączonym ANC – do 35 godzin.
I choć nie jest to czas na poziomie około 70h, jak w przypadku Baseus Bowie D05, to jednak dla mnie i tak jest naprawdę fajnie.
Zakładając, że korzystamy ze słuchawek przez około trzy godziny dziennie, to ładowanie będzie konieczne po lekko ponad dwóch tygodniach, gdy nie korzystamy z ANC i po niemal 12 dniach z redukcją szumów. Jest to wystarczająco długo, aby zapomnieć, gdzie leży przewód do odzyskiwania energii.
Oczywiście fałdowanie odbywa się poprzez port USB typu C, a zatem mamy uniwersalne rozwiązanie, dzięki czemu można wykorzystać dowolny przewód z takowym wtykiem. Pełne naładowanie zajmuje około dwóch godzin.
Jak grają słuchawki Fresh ‘n Rebel Clam Fuse?
Jeśli miałbym określić jakość dźwięku oferowanego przez słuchawki Fresh ‘n Rebel Clam Fuse, to zapewne powiedziałbym, że grają przyjemnie. I to bez absolutnie żadnego naciągania, choć niektórym z pewnością (mi również) będzie czegoś brakowało.
Warto zauważyć, że Fresh ‘n Rebel Clam Fuse charakteryzują się delikatnie ciepłym brzmieniem, które zwykle spotyka się z uznaniem większości słuchaczy i sprawdza w różnorodnych gatunkach muzycznych, chociaż nie we wszystkich.
Jest to szczególnie zauważalne w rockowych utworach, gdzie średnie tony są lekkie, a bas, chociaż czasami w tym gatunku za mocny, nie dominuje nad resztą dźwięków.
Także tony wysokie są nieźle reprezentowane, co dodaje do ogólnego pozytywnego wrażenia. Choć Fresh ‘n Rebel Clam Fuse mogą nie być idealnym wyborem do każdej muzyki, radzi sobie dobrze z większością gatunków, co pozwala cieszyć się odsłuchem bez większych zastrzeżeń.
Słuchawki sprawdzają się także w spokojniejszych utworach, gdzie bas nie jest przytłaczający, a wokal zachowuje swoją klarowność. Może jednak nie sprostać oczekiwaniom w przypadku bardziej złożonych kompozycji, jak te z repertuaru Myslovitz. Mimo to, w swojej klasie cenowej prezentują się bardzo dobrze.
Najlepsze rezultaty pod względem basu osiągamy, korzystając z aktywnej redukcji szumów, gdzie bas jest bardziej obecny i przyjemny dla ucha. W trybie normalnym może brakować trochę tej głębi, ale nadal sprawdza się dobrze, zwłaszcza w innych gatunkach muzycznych.
Czy warto kupić Fresh ‘n Rebel Clam Fuse?
Jeśli szukasz stylowych i solidnie wykonanych słuchawek nausznych, które oferują nie tylko przyjemny design, ale także dobrą jakość dźwięku i wygodę noszenia, to Fresh ‘n Rebel Clam Fuse może być właśnie dla Ciebie.
Ich ergonomiczna konstrukcja sprawia, że są wygodne nawet podczas długotrwałego użytkowania, a atrakcyjny wygląd i szeroki wybór kolorów pozwala dopasować je do indywidualnego stylu.
Co więcej, czas pracy baterii jest zadowalający, a funkcje takie jak aktywna redukcja szumów dodają dodatkowego komfortu podczas słuchania muzyki. Sterowanie za pomocą fizycznych przycisków jest intuicyjne, a solidne połączenie Bluetooth 5.3 zapewnia stabilne i bezproblemowe połączenie z urządzeniami.
Jakość dźwięku Fresh ‘n Rebel Clam Fuse jest przyjemna i pasuje do większości gatunków muzycznych, choć może nie spełnić oczekiwań wymagających melomanów.
Jednakże, biorąc pod uwagę cenę i oferowane funkcje, są to solidne słuchawki, które z pewnością zadowolą większość użytkowników.
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Fresh ‘n Rebel Clam Fuse
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.