Fani „najlepszych smartfonów świata” mogą rozpocząć małe święto. W sieci pojawiła się zapowiedź procesora Google Tensor G5. Wszystko wskazuje na to, że seria Google Pixel 10 pożegna się z uporczywym „throttlingiem”, a przynajmniej jego niszczące skutki zostaną ograniczone.
Jakiś czas temu pojawiły się pierwsze informacje na temat układu Google Tensor G5. Dziś uzupełniamy wiedzę z poprzedniego miesiąca. Do sieci trafił benchmark rzekomego procesora, który niebawem trafi do serii flagowców Google Pixel 10. Jestem niemalże przekonany, że zmiana dotychczasowego producenta SoC wyjdzie na dobre.
Rzekomy Google Tensor G5 zdradza swoją budowę
Na początku pamiętaj o występności wycieku. A teraz do rzeczy. Benchmark Geekbench zauważył niejakiego „Google Frankel”. Nazwę roboczą przypisuje się nadchodzącemu Google Tensor G5. O ile wyciek się potwierdzi, to flagowce Google Pixel 10 (Google Pixel 10 Pro, Google Pixel 10 XL) otrzymają ośmiordzeniowy procesor.
Główny rdzeń układu będzie taktować z częstotliwością 3.40 GHz. Kolejne pięć rdzeni postawi na zegary 2.86 GHz. Z kolei dwa najbardziej energooszczędne postawią na 2.44 Hz. Do tego pojawi się standardowe 12 GB RAM zapewne w standardzie LPDDR5X. No, chyba że w końcu pamięć LPDDR5T trafi do innych smartfonów niż vivo X100 Pro.
Tym razem nie patrz na konkretne wyniki rdzeni, bo nie mają żadnego znaczenia.
Jest jeszcze jedna informacja znacznie ważniejsza. Moje przekonanie o mniejszych problemach z throttlingiem wynika ze zmiany producenta procesora. Podobno za Tensor G5 przestanie odpowiadać Samsung. Podobno stery przejmie TSMC i przygotuje się z 3 nm procesem technologicznym na węźle N3E.
Zmiana producenta może wyjść na dobre!
Jeżeli mi nie wierzysz, sprawdź test Google Pixel 9. Praca smartfona pod obciążeniem pozostawia wiele do życzenia. Nie twierdzę, że flagowce z procesorami Qualcomm radzą sobie wybitnie w benchmarkach (bo topowa wydajność nie idzie w parze za najlepszą kulturą pracy), ale wypadają lepiej.
Wysokie temperatury procesora to nie tylko farelka w dłoni. To przede wszystkim problemy z żywotnością. Wyższa ciepłota przekłada się bezpośrednio na szybkość reakcji procesów elektrochemicznych, których zachodzą w bateriach litowo-jonowych i nie tylko. Zaleca się unikania temperatur powyżej 35°C w celu minimalizowania reakcji ubocznych (np. szybszego zużywania litu), wywołujących uszkodzenie urządzenia.
Oto ostateczny dowód na to, że Pixel 10 będzie najlepszym telefonem Google w historii
Źródło: x.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.