ASUS Zenfone 12 Ultra zadebiutował oficjalnie. Poza procesorem nie ma w nim za wiele nowości, ale jest sporo tańszy od poprzednika w Polsce. Warto go kupić?
Po porzuceniu kompaktowych rozmiarów flagowce ASUSa straciły wiele ze swojego czaru. To po prostu poprawny telefon w całkiem niezłej cenie. Czy jest jakiś powód, by kupić ASUSa Zenfone 12 Ultra zamiast ROG Phone 9? Niespecjalnie.
ASUS Zenfone 12 Ultra: cena w Polsce
Zacznijmy od polskiej ceny, bo w zasadzie to ona jest najciekawsza. ASUS Zenfone 12 Ultra kosztuje u nas 4899 złotych, co jest naprawdę niezłą kwotą za takiego flagowca. W Europie cena na start to 1100 euro, więc przelicznik też był dla nas całkiem łaskawy.
32 GB RAM, 16″ IPS i Windows 11 Pro za 2500 złotych. To obecnie najlepsza promocja na laptopa.
Problem jest taki, że OnePlus 13 jest nieporównywalnie lepszym telefonem, a kosztuje mniej. Promocje na ASUSa ROG Phone 9 też raczej nie przysporzą mu popularności. Taniej czasami da się też kupić Oppo Find X8 Pro. Każdy z nich bije Zenfona 12 Ultra o kilka długości.
Specyfikacja jest fajna, ale nic ponadto
Zenfone 12 Ultra popełnił kardynalny błąd. Zamiast skupić się na specyfikacji, małym rozmiarze, czy nawet promowaniu złącza jack 3.5 mm, powtarza bzdury o zastosowaniu AI. W 2024 może ktoś się jeszcze na to nabierał, rok później nikogo to już nie grzeje.
ASUS dostaje ode mnie plusa za płaski ekran i małą wyspę aparatów. Wspomniane złącze słuchawkowe też jest fajnym dodatkiem. Przy Snapdragonie 8 Elite, lekkiej nakładce i 16 GB RAM nikt też nie powinien narzekać na kulturę pracy.
Nie powiększono baterii, choć był na to potencjał. 5500 mAh na nikim nie robi już wrażenia w 2025 roku. Konkurencja z Chin oferuje większe ogniwa i szybsze ładowanie. Ekran to LTPO o przekątnej 6.78″ – standard w tej półce.
Na lepsze zmienił się aparat. Zmiana matrycy na LYT-700 na pewno wyjdzie ASUSowi na dobre. Pochwalić trzeba też 32 MP teleobiektyw z OIS. Producent zachwala również gimbalową stabilizację, ale jakoś nie sądzę, by miało im to pomóc stać się symbolem smartfona dla wideografów.
Szukający flagowca na lata w Polsce powinni poczekać na premierę vivo X200 Pro. Smartfon okazał się brylować w kolejnym rankingu i nie można lekceważyć go w Polsce. Jeśli nie przesadzą z ceną, będzie najlepszą propozycją.
Źródło: producenta, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.