7500 mAh i Snapdragon 7s Gen 3 to para idealna. Takie tanie smartfony mam ochotę kupować w Polsce

Jak wygląda średniak idealny? To vivo Y300 Pro+ z baterią 7500 mAh i Snapdragonem 7s Gen 3. Takie połączenie pozwoli na używanie telefonu przez 2 dni bez ładowania. Zalet jest jeszcze więcej.

vivo Y300 Pro+ pod wieloma względami wpisuje się w moje ideały taniego telefonu. Producent stawia na bardzo dobry procesor, wielką baterię, sensowny aparat. Poza tym niedługo wraca do Polski, a takie smartfony mogą być gwiazdami jego powrotu.

vivo Y300 Pro+ z baterią 7500 mAh i Snapdragonem 7s Gen 3

Snapdragon 7s Gen 3 to chyba mój ulubiony SoC w 2025 roku. W średniakach idealnie łączy w sobie wydajność, niskie temperatury oraz energooszczędność. Mam okazję testować jeden z telefonów, który w niego wyposażono. Nie mam zastrzeżeń i wydaje mi się, że vivo Y300 Pro+ po prostu nie mógł postawić na lepszy procesor.

Specyfikacja vivo Y300 Pro+ / fot. Pandaisbald

Cena, wymiary i waga Samsunga Galaxy S25 Edge powalają. Jest imponujący, ale i bardzo drogi

Do tego telefon imponuje baterią. 7500 mAh to o połowę więcej od przeciętnego Samsunga w podobnej cenie. vivo będzie się za to dużo szybciej ładować. Przecieki wskazują na moc ładowania ograniczoną do 80W.

Na koniec przypomnę, że Snapdragon 7s Gen 3 i pojemna bateria to też domena Nothing Phone 3a Pro. Tam jednak ogniwo ma jedynie 5000 mAh. Ponieważ vivo Y300 Pro+ dokłada do tego 50%, spodziewam się wybitnego czasu pracy.

Aparat też nie powinien nikogo rozczarować

Poza najtańszymi modelami (patrz dzisiejsza premiera vivo Y300i) chiński producent mocno stawia na dobre zaplecze fotograficzne. Nie inaczej będzie w przypadku vivo Y300 Pro+. Na tylnym panelu pojawią się podobno dwa aparaty z matrycami o rozdzielczości 50 MP. Poza tym na front trafi 32 MP aparat do selfie.

Ile taki smartfon może kosztować? Tego dowiemy się podczas premiery pod koniec marca lub na początku kwietnia. Moim zdaniem cena nie powinna przekroczyć 2000 juanów. W takiej sytuacji moje porównanie do Nothinga robi się jeszcze celniejsze. Po ewentualnym debiucie w Polsce vivo mógłby kosztować podobne pieniądze.

Źródło: Pandaisbald (Weibo), opracowanie własne