Oppo Find X8 Ultra pozuje na żywo na zdjęciu przed premierą. To kolosalny telefon z olbrzymią wyspą aparatów. Mobilna fotografia zaszła chyba o krok za daleko.
Flagowce w 2025 roku to starcie skrajności. Z jednej strony mamy kompaktowe telefony, które bez trudu obsłużysz jedną dłonią. Z drugiej – wielkie bestie jak Oppo Find X8 Ultra. Wydaje mi się, że w jego przypadku rozmiar poszedł o krok za daleko.
Oppo Find X8 Ultra pozuje na żywo przed premierą
Na początek muszę zaznaczyć, że po prostu nie potrafię patrzeć na wyspę aparatów w Oppo Find X8 Ultra inaczej, niż na puszkę napoju w rzucie z góry. Ponieważ krawędzie boczne są płaskie, a sam telefon – ogromny, to kojarzy mi się z deską do krojenia.
Po drugie mamy tutaj „nowość” w postaci kopiowania Apple. Fizyczny suwak z OnePlusa jest tu zastąpiony przez „przycisk akcji” z iPhone’a. Nie mówię, że rozwiązanie jest bezużyteczne, ale póki co żaden producent nie zrobił tego jeszcze wystarczająco dobrze.
To pokaz możliwości technologicznych, ale nie jest to praktyczny telefon
OnePlus 13 ma przynajmniej choć trochę zaokrąglone krawędzie. Przez to jego obsługa nie jest tak niewygodna, co w przypadku płaskich krawędzi. Dodatkowo Oppo Find X8 Ultra stawia na płaski ekran i płaski tylny panel.

Oppo Find X8 Ultra na żywo / fot. Weibo
To wszystko sprawia, że ergonomia kuleje. Ktoś może powiedzieć, że to wszystko da się usprawiedliwić pościgiem za jak najlepszymi zdjęciami. Nie zgodzę się z tym. Najlepszy aparat to ten, który masz akurat przy sobie. Ja Find X8 Ultra przy sobie nosić nie chciałbym, bo jest na to po prostu za wielki.
Na szczęście to nie będzie problem europejskiego użytkownika. Mimo wstępnych planów ekspansji w Europie Oppo Find X8 Ultra nie wyjdzie poza Chiny. Rozumiem, że fotograficznie będzie liderem, ale jego rozmiary go dla mnie przekreślają.

Oppo Find X8 Ultra na żywo / fot. Weibo
Na drugim końcu skali cenowej stoi Oppo A5 Pro 4G. Jest tani, odporny, ma dużą baterię i ciekawy procesor. Wcale się nie zdziwię, jeśli oficjalnymi kanałami trafi do sprzedaży w Polsce.
Źródło: Weibo, via Gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.