Jeżeli cena nie okaże się prawdziwa, to ten taniutki telefon nabiera sporo sensu dla polskiego użytkownika

Premiery w Chinach niedługo doczekają się realme V70 i realme V70e. Te tanie telefony zapewne trafią do Polski pod innymi nazwami. Czy warto będzie je kupić?

realme V70 i realme V70e to telefony niemal bliźniacze, ale różniące się ilością pamięci. Różne nazwy wynikają jedynie ze specyfiki rynku. Jeżeli okaże się, że cena jest jednak niższa, to widzę w nich duży potencjał.

realme V70 i realme V70e to po prostu solidne telefony

Na początek cena, bo to ona najmocniej mi się nie spina. realme V70 ma startować od 1199 juanów i szybować aż do 1899 juanów za wersję z 8 GB RAM. To w przeliczeniu nawet 1000 złotych, co trudno byłoby zaakceptować nawet w Polsce.

realme V70 i V70e / fot. producenta

7 lat spokoju za 130 dolarów? Ten telefon zmienia oblicze opłacalności

Do tego realme za niemal 2000 juanów sprzedaje takie bestie, jak realme Neo 7 SE z ogromną baterią, dużo mocniejszy procesorem i 16 GB RAM. Nie widzę możliwości, żeby producent mógł tak efektownie strzelić sobie w stopę.

Proponuję więc nie patrzeć na cenę, a jedynie założyć, że to telefon za góra 7 stówek – i to w polskich sklepach. Jeżeli do nas nie trafi – bądź będzie droższy, to po prostu nie ma sensu.

Poza ekranem HD nie ma się do czego przyczepić

Na początek więc ekran. To 6.67″ panel IPS LCD i należy pochwalić grubość ramek – bo są naprawdę cienkie, jak na taką technologię. W opozycji do jego jakości stoi niestety rozdzielczość, czyli HD+. Ja rozumiem, że to ma być tanizna i widać top po aparatach. 13 MP główny i 8 MP sensor do selfie nie pozostawiają złudzeń.

Bateria i ładowanie to też najbardziej podstawowe z podstawowych podzespołów. Chociaż cena na to nie wskazuje, to 5000 mAh i 15W to wszystko, na co możemy liczyć w realme V70.

Na zakończenie pozostaje nam procesor. MediaTek Dimensity 6100+ to prosty układ z 5G, który wraz z 6 lub 8 GB RAM zapewni sensowną pracę na co dzień. Do wyjaśnienia pozostaje tylko dostępność w Polsce.

Będąc w temacie realme, nie można zapomnieć o największej ich premierze ostatnich tygodni. realme P3 Ultra pewnie trafi do nas pod inną nazwą. Jeżeli nie, to producent strzeli sobie w kolano.

Cienki jak brzytwa (7.38 mm), lekki jak piórko (183 g), a ma OIS, IP69 i baterię 6000 mAh. To wszystko za 1100 złotych na start

Źródło: 3C, MIIT, via Gizmochina, opracowanie własne