Jakiś czas temu pisaliśmy o nowych smartfonach marki Vertu. Tym razem są one całkiem przyjemne dla oka i nie uderza ich przepych. Trudno jednak stwierdzić, jakie będą dalsze losy tej marki. Do niedawna należała ona do Nokii, ale ten rozdział został ponoć definitywnie zamknięty. Czy to oznacza koniec legendarnego brandu?
Vertu nie należy już do Nokii, ale to nie znaczy, że całkowicie przestali istnieć – zmienili po prostu właściciela. Od fińskiego producenta urządzeń mobilnych kupiła ich firma EQT VI. Prawdopodobnie zapłacili za swój nabytek 200 mln dolarów (choć mogło to być nawet 250 mln dolarów). Na tym zmiany się nie kończą. Teraz czas na wyznaczenie CEO Vertu. Pogłoski wskazują na byłego (długoletniego) pracownika Nokii Anssi Vanjoki. Jedna z jego pierwszych decyzji będzie zapewne dotyczyła systemu operacyjnego, który trafi na pokład luksusowych smartfonów.
Do tej pory urządzenia marki Vertu współpracowały z Symbianem. Historia tego ostatniego prawdopodobnie zmierza ku końcowi, więc trzeba znaleźć jego następcę. Znów musimy się odnieść do plotek, a te wskazują na Androida. Sytuacja bardzo ciekawa, ponieważ Vanjoki kilka lat temu w niewybredny sposób żartował z platformy Google, porównując ja do „sikania w majtki”…
Jeżeli jesteście fanami zielonego robota, a przy okazji macie na koncie minimum kilka (kilkanaście) tysięcy złotych, które chcielibyście przeznaczyć na smartfon Vertu, to pewnie przypadną Wam do gustu nadchodzące zmiany. Można się jednak spodziewać, że nie wywołają one na rynku rewolucji.
Źródło: luxManiaK.pl
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.