Od czasu pierwszej prezentacji, opartej na 1-gigahercowym Snapdragonie Toshiby TG01, smartfon ten cieszył się ogromną popularnością i wróżono mu ogromny sukces na rynku telefonów komórkowych. Niedawno TG01 pojawił się oficjalnie w ofercie brytyjskiego Orange. Dzięki temu kilka zachodnich portali miało już okazję przyjrzeć się bliżej temu urządzeniu i podzielić ze światem pierwszymi wrażeniami, które chciałby Wam teraz przedstawić.
Zanim przejdę do recenzji dodam, że niestety na dzień dzisiejszy polski oddział Orange nie ma w planach wprowadzenia Toshiby do swojej oferty. Wydaje się także, że inni nasi operatorzy nie są zainteresowani dystrybucją TG01. Stąd też, aby móc cieszyć się tym ciekawym smartfonem musimy szukać go w ofertach sklepów internetowych lub na allegro.
Specyfikacja
– waga 129g
– wymiary: 129 x 70 x 9.9 mm
– GSM 850/900/1800/1900 MHz, 3G z HSDPA i HSUPA
– 4,1-calowy, dotykowy ekran o rozdzielczości 480 x 800
– procesor Qualcomm Snapdragon QSD8250 o taktowaniu 1GHz
– 256MB RAM, 512MB pamięci ROM
– slot kart microSD (do 16GB max)
– aparat 3,2Mpix z autofocusem i możliwością nagrywania video
– WiFi, Bluetooth 2.0 z A2DP, microUSB
– GPS/A-GPS
– Windows Mobile 6.1 Professional
– Shake Control, akcelerometr
– bateria Li-Ion o pojemności 1000aAh
– maksymalny czas rozmów do 5h, czas czuwania do 276h
Wygląd, obudowa i wykonanie
Telefon na pierwszy rzut oka prezentuje się świetnie. Do tego jest jednym z najcieńszych na rynku smartfonów – ma jedynie 9,9mm grubości. W większości wykonano go z dobrej jakości plastiku, który nie ugina się ani nie skrzypi.
Niemniej jednak, większość testujących go osób zwraca uwagę na duże (spowodowane posiadanie wielkiego wyświetlacza) rozmiary TG01, które przeszkadzają w wygodnym trzymaniu komórki w dłoni, czy noszeniu go w kieszeni spodni.
Pod dotykowym ekranem mamy dwa przyciski (Home i Wstecz) oraz czuły na dotyk pasek, służący do uruchamiania ekranowego panelu nawigacyjnego. Nad nim znajduję się głośnik oraz czujnik światła. Po bokach telefonu mamy: przycisk power (służący również do blokowania telefonu), kontrolery głośności, spust migawki aparatu oraz opatrzony zaślepką port USB. (Co ciekawe, telefon obsługuje USB Host, dzięki czemu możemy podłączyć do niego klawiaturę lub myszkę i w ten sposób pisać wiadomości lub nawigować telefonem.)
Ekran
W nowej Toshibie zainstalowano, wspomniany już, 4,1-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 800, wyposażony w: automatyczne dopasowanie kolorów, dynamiczną korekcję gamma oraz kontrolę podświetlania ekranu. Obraz wyświetlany na nim jest czytelny, ostry i pod tym względem telefon bije na głowę taką konkurencję jak np. iPhone czy BlackBerry Storm.
Telefon posiada także świetną wirtualną klawiaturę QWERTY z dużymi przyciskami, która zajmuje połowę wyświetlacza. Niestety, brak mu kilku przydatnych funkcji: automatycznego dopełniania najczęściej używanych słów czy pokazywanie jaką literę na klawiaturze wcisnęliśmy. W nawigacji pomaga także ekranowy D-pad, który poza wirtualnymi kursorami, oferuje przycisk Start i „OK”.
System operacyjny i interfejs
Jak większość zapewne dobrze wie najnowszy smartfon Toshiby, działa pod kontrolą Windowsa Mobile w wersji 6.1. Dzięki, mocnemu procesorowi, system działa sprawnie i nie ma żadnych problemów nawet z wymagającymi aplikacjami.
Z drugiej jednak strony, nie da się nie odnieść wrażenia, że mobilny system z Redmond, nie pozwala rozwinąć skrzydeł 1GHz procesorowi Snapdragon, w który został wyposażony smartfon.
TG01 posiada także firmowy interfejs, który podczas prezentacji telefonu na początku roku, wzbudził ogromne zainteresowanie. Tu trzeba przyznać Toshibie, że designerzy bardzo się postarali, bo interfejs prezentuje się po prostu świetnie i nie traci przy tym na funkcjonalności. Chociaż trochę mu brakuje do TouchFLO 3D czy rewelacyjnego Sense UI.
Z ciekawych programów warto wymienić: Google Sync (ułatwiające korzystanie z serwisów tej firmy), dobrze znany Exchange czy pakiet aplikacji biurowy Pocket Office (Word, Exel itp.)
Aparat
Toshiba TG01 nie jest sprzętem dla fanów komórkowej fotografii. Niemniej jednak, wyposażono ją w aparat 3,2Mpix z autofocusem, który zapisuje zrobione zdjęcia w formacie JPEG oraz umożliwia nagrywanie video w rozdzielczości QVGA lub VGA w formatach 3GP i MP4. Aparat nie posiada żadnej przesłony, ani lampy fleszowej.
Jakość robionych nim zdjęć (jak można się domyślić), głównie ze względu na brak jakiegokolwiek flesza, pozostawia wiele do życzenia. O ile fotki zrobione w słoneczny dzień są dobrej jakości, to w warunkach gorszego oświetlenia zdjęcia są ciemne, mało ostre i pozbawione detali. Podobnie jest z jakością nagrywanych filmików, które zaraz po nakręceniu możemy wysłać w wiadomości MMS lub emailem do znajomych.
Oto dwa przykładowe zdjęcia zrobione telefonem:
Multimedia
Dzięki wielkiemu wyświetlaczowi oglądanie filmów na TG01 to czysta przyjemność. Telefon, aby sprostać potrzebom większości użytkowników, posiada kilka preinstalowanych odtwarzacz: Windows Media Player, CorePlayer oraz VideoPlayer, które posiadają kodeki pozwalające na odtworzenie większości formatów video. Do tego aby cieszyć się filmami w DivX’ie, nie potrzebujemy żadnych konwerterów – wystarczy przenieść plik video z dysku twardego do pamięci smartfona.
Nieco gorzej ma się sytuacja z słuchaniem muzyki. Mimo dobrej jakości odtwarzacza, brak wyjścia jack 3,5mm, uniemożliwi podłączenie ulubionych słuchawek i cieszenie się wysokiej jakości dźwiękiem.
Do tego, telefon posiada kilka fabrycznie zainstalowanych gier, w tym: demo Need For Speed Undercover, Bubble Breaker czy Solitaire. Niestety, ze względu na błędy podczas portowania NFS-a sprawiły, że użytkownicy nie mieli możliwości sterowania samochodem trzymając telefon w pozycji horyzontalnej. Niemniej jednak, jeżeli we własnym zakresie postaramy się o bardziej dopracowane gry, z pewnością będziemy mogli w 100 procentach wykorzystać szybki procesor Qualcomma i wbudowany akcelerometr.
Telefon wyposażono w slot kart microSDHC z obsługą do 16GB.
Internet
W przeciwieństwie do smartfonów HTC, telefon obok Internet Explorera 6, nie posiada żadnej dodatkowej przeglądarki internetowej (Opera Mobile). Niemniej, program Microsoftu, po kilku zmianach w ustawieniach (mających głównie na celu zmianę sposobu wyświetlania stron), radzi sobie bardzo dobrze z przeglądaniem zawartości sieci. Co więcej, IE6 posiada wsparcie dla technologii Flash, dzięki czemu filmy na youtube możemy oglądać wprost ze strony i nie ma z nimi najmniejszych problemów. Niestety, ze względu na starszą wersję playera nie działają wszystkie flashowe treści zamieszczone na stronach.
Czasami zdarzają się także problemy ze stabilnością programu i odświeżaniem obrazu podczas przybliżania.
(Nic nie stoi oczywiście na przeszkodzie aby we własnym zakresie zadbać o przeglądarkę, która w pełni Was zadowoli.)
Bateria
Biorąc pod uwagę duży ekran i wydajny procesor nie powinien nikogo zdziwić fakt, że telefon będziemy musieli ładować co najmniej raz na dobę. Przy częstszym korzystaniu z Internetu, czas pracy na baterii (o pojemności zaledwie 1000mAh) może skrócić się jeszcze bardziej. Na szczęście, dzięki softowi dostarczonemu przez Toshibę, jesteśmy w stanie wyłączyć część funkcji procesora, gdy nie potrzebujemy dużej wydajności, wydatnie zwiększając żywotność baterii.
Podsumowanie
Toshiba TG01 jest z pewnością bardzo dobrym telefonem multimedialny i moim zdaniem niewiele brakuje mu do HTC Touch Diamonda 2, czy wchodzącego właśnie do sprzedaży HTC Hero.
Największą wadą telefonu jest system operacyjny (WM6.1), który (mimo dużych możliwości) na dzień dzisiejszy w żadnym stopniu nie jest w stanie wykorzystać potencjału jaki oferuje procesor Qualcomma – Snapdragon. Być może, gdy na rynku pokażą się już najnowsze okienka Microsoftu i obiecywana (tak przez Orange, jak i Toshibę) aktualizacja softu zostanie udostępniona użytkownikom, sytuacja ta się zmieni.
Na koniec dodam, że bardzo chciałbym aby TG01 wkrótce oficjalnie trafiła na nasz rynek. Jednak, do tego czasu zainteresowani smartfonem Toshiby muszę obejść się smakiem lub kupić na allegro, sprowadzane z Niemiec urządzenia.
źródło: slashgear/pocketlint/techradar
źródło grafiki: gsmarena/telix
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.