Nowy, flagowy telefon Nokii – N97, to bez wątpienia jeden z najbardziej oczekiwanych smartfonów tego roku. Komórka na nasz rynek trafiła w lipcu tego roku i mimo wysokiej ceny, cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. High-endowa N97 niedawno trafiła w nasze ręce i teraz po dwóch tygodniach testów, chciałem przedstawić Wam jak w oczach prawdziwego KomórkoManiaKa wypada ten telefon.
Dodam jeszcze, że N97 po wejściu na rynek kosztowała około 3000 zł. Teraz telefon można kupić już znacznie taniej.
Specyfikacja
– wymiary: 117,2 x 55,3 x 15,9 mm
– waga: 150g
– GSM/GPRS/EDGE 850/900/1800/1900 MHz
– 3G z HSDPA (maksymalna transmisja danych to 3,6 Mb/s)
– 3,5-calowy, dotykowy ekran TFT o rozdzielczości 360 x 640 i 16,7mln kolorów
– WiFi, Bluetooth 2.0 z EDR i A2DP
– odbiornik GPS/A-GPS
– procesor ARM11 o taktowaniu 430MHz
– 32GB wbudowanej pamięci
– slot kart microSD z obsługą do 16GB max
– Symbian S60 5th Edition
– Radio FM z RDS
– aparat 5Mpix z optyką Carla Zeissa, autofocusem i diodową lampą błyskową
– bateria Li-Ion o pojemności
Wygląd, obudowa i wykonanie
N97 na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo dobrze. Prawie cały przód telefonu zajmuje duży, dotykowy ekran, pod którym znajdziemy trzy przyciski: Menu, Zadzwoń i Zakończ. Z kolei nad wyświetlaczem znajdziemy: głośnik, kamerkę do wideorozmów, czujnik światła oraz czujnik zbliżeniowy. Po bokach umieszczono: spust migawki aparatu, kontrolery głośności (a także zoomu podczas robienia zdjęć), przycisk Power, wejście słuchawkowe, port USB, lampkę wskaźnika ładowania oraz przełącznik służący do blokowania telefonu. Z tyłu telefonu znajduje się opatrzony przesłoną (której opuszczenie automatycznie włącza aparat) obiektyw aparatu z podwójną lampą błyskową. Po rozsunięciu urządzenia, na wzór HTC, ekran unosi się pod kątem rozwartym, dzięki czemu korzystanie z telefonu staje się jeszcze wygodniejsze.
Nokia pewnie leży w dłoni. Jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że przydałaby się warstwa antypoślizgowa z tyłu obudowy.
N97, nie licząc metalowych części (obwódki wyświetlacza, przycisku Menu oraz przycisków aparatu), w całości została wykonana z dobrej jakości plastiku. Niestety, jak to zwykle z plastikiem bywa jest on podatny na zarysowania. Mechanizm rozsuwania w telefonie działa bardzo sprawnie i jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że nawet po roku nie będziemy mieli z nim najmniejszego problemu (mogę się jednak mylić).
W całej konstrukcji komórki, którą testowałem, jedynym poważnym niedociągnięciem, była tylna plastikowa klapka (osłona baterii), która lekko się ruszała (trzeszcząc przy tym) i w porównaniu do świetnie wykonanej reszty telefonu prezentowała się nie najlepiej.
Klawiatura i wprowadzanie tekstu
Chyba najmocniejszą stroną nowego high-endu fińskiej firmy jest wysuwana klawiatura QWERTY, dlatego chciałem poświęcić jej oddzielny akapit. Pisze się na niej po prostu świetnie. Podświetlane przyciski ułożone są w trzech rzędach i oddzielone od siebie dużymi odstępami. Dzięki czemu, (po przyzwyczajeniu się do klawiatury) pomyłki są rzadkością nawet podczas pisania dłuższych maili lub wiadomości. Cyfry i znaki specjalne ukryte są pod przyciskami liter, dlatego też gdy chcemy je wprowadzić musimy wcisnąć przycisk funkcyjny (nie jest to w żadnym stopniu uciążliwe i bardzo szybko można się przyzwyczaić). Do tego z lewej strony znajdziemy zastępujący standardowe kursory czterokierunkowy pad ze środkowym przyciskiem „OK”. Muszę przyznać, że pod względem klawiatury Nokia bije na głowę Xperię X1 Sony Ericssona.
Pozostając przy wprowadzaniu tekstu. Warto wspomnieć o klawiaturze ekranowej. Ta w zależności od rodzaju wprowadzanych informacji przybiera dwie formy. Podczas pisania wiadomości mamy do dyspozycji zajmującą prawie cały ekran klawiaturę alfanumeryczną z dużymi przyciskami i sygnalizacją liter, znaków bądź cyfr w danym momencie wybieramy. Z kolei podczas wpisywania numeru telefonu, zobaczymy prostą klawiaturę numeryczną. Niestety, w przeciwieństwie do 5800 XpressMusic, N97 nie posiada ekranowej klawiatury QWERTY a szkoda, bo czasami naprawdę mogłaby się ona przydać (w szczególności gdy jedziemy tramwajem lub gdy chcemy coś szybko napisać bez konieczności rozsuwania telefonu).
Należy nadmienić iż komórka posiada również funkcję rozpoznawania ręcznie wpisanego tekstu (obsługuje także polskie znaki). Po włączeniu tej opcji, na dole ekranu pojawia się mały kwadracik w którym odręcznie wpisujemy tekst. Niestety, aby móc poprawnie wpisywać litery musimy korzystać z niewygodnego rysika, który znajdziemy w zestawie. Ogólnie jest to sposób strasznie żmudny (można wręcz powiedzieć, że tylko masochiści z niego skorzystają). Dlatego też już po pierwszej wiadomości tak napisanej, odechciało mi się używania tej funkcji.
Ekran
Fiński smartfon został wyposażony w 3,5-calowy ekran TFT o rozdzielczości 360 x 640 i 16,7 mln kolorów. Obraz, który na nim zobaczymy jest czytelny i ostry. Kolory są żywe, dobrze odwzorowane a wszystkie elementy ekranu są bardzo wyraźne.
Przejdźmy jednak do mechanizmu dotykowego. Rezystywny ekran zastosowany w telefonie reagował przeważnie bardzo poprawnie. Jednak zdarzało się, że kilka razy musiałem mocniej przycisnąć dany punt na ekranie aby wreszcie system zrozumiał, że chcę uruchomić aplikację lub jakąś funkcje telefonu.
Kolejnymi minusami związanymi z ekranem są: praca akcelerometru, który mimo ogólnej poprawności działania, często reaguje zbyt czule lub zbyt późno na zmianę pozycji urządzenia (na szczęście podczas rozsuwania telefonu, automatyczne ustawianie pozycji poziomej wyświetlacza następuje bardzo szybko), denerwujące mnie automatyczne blokowanie telefonu wraz z wygaszeniem ekranu oraz potoczne „palcowanie” się wyświetlacza.
Jakość rozmów
Telefon ma bardzo dobrą antenę, która nie miała żadnych problemów z łapaniem zasięgu. Jakość rozmowy z użyciem N97 jest bardzo dobra, można nawet rzec – pierwszorzędna.
Multimedia
Nokia N97 podobnie jak wiele innych multimedialnych telefonów firmy, posiada preinstalowany odtwarzacz RealPlayer oraz obsługuje takie formaty wideo jak: MPEG-4, H.264, WMV9, Flash oraz RealVideo 7,8,9 i 10. Do tego dochodzi duży ekran o 16mln kolorów. Cóż więc potrzeba więcej? Wydaje się, że poza wsparciem dla formatów DivX i XviD już nic. Jednak RealPlayer kompletnie nie radził sobie z odtwarzaniem plików rmvb oraz wmv. Filmy strasznie się cięły i nie dało ich się oglądać (być może jest to wina braku dodatkowych kodeków lub słabego procesora który jest na pokładzie high-endu Nokii). Z odtwarzaniem, mniej wymagających formatów MPEG-4 i H.264 na szczęście był znacznie lepiej. Co nie zmienia faktu, że N97 na pewno nie usatysfakcjonuje komórkowych kinomanów.
Telefon za to posiada bardzo dobry odtwarzacz mp3 (obsługiwane formaty: MP3, AAC, eAAC, eAAC+, WMA ). Pod tym względem N97 nie ustępuje w niczym typowo muzycznym komórkom. Do tego dochodzą, dodawane w zestawie firmowe słuchawki Nokii, które mimo iż nie należą do najwyższej półki, grają bardzo przyzwoicie i ciężko się przyczepić do jakości wydobywającego się z nich dźwięku. Trochę gorzej jest z wbudowanymi głośnikami, które strasznie szumią podczas głośniejszego odtwarzania muzyki. Niemniej, ogólnie byłem zadowolony z ich jakości. Dodam jeszcze, że kontrolę nad playlistą możemy sprawować przy użyciu znajdującego się na ekranie Home apletu odtwarzacza lub korzystając z wbudowanego w słuchawki pilota. W zakładce „Muzyka” dodatkowo mamy bezpośredni skrót do muzycznego sklepu Nokii.
Radio FM z obsługą RDS działa bardzo sprawnie, jakość odbioru jest świetna i tylko czasami zdarzały mi się problemy z wyszukiwaniem stacji radiowych czy lepszych częstotliwości. Mając jednak do dyspozycji 32GB wbudowanej pamięci oraz możliwość rozszerzenia jej o kolejne 16GB przy użyciu karty microSD, znacznie bardziej wolę nagrać na telefon większość moich ulubionych utworów niż być zdanym na „gust” rozgłośni radiowych.
Mając już muzykę wgraną do pamięci telefonu w czasie jazdy samochodem możemy skorzystać z nadajnika FM. Program posiada banalny interfejs, w którym mamy do wyboru jedynie dwie opcje – włączenie transmittera oraz częstotliwość na jakiej telefon ma nadawać sygnał. Mimo iż krótko bawiłem się tą funkcję, przekazywanie (testowane dla kilku różnych częstotliwości) działało bardzo sprawnie a jakość dźwięku, słyszanego w głośnikach, nie budziła żadnych zastrzeżeń (tu muszę dodać, że niestety nie posiadam wyłącznie firmowe głośniki w samochodzie).
Niestety, model który testowałem nie posiadał żadnych preinstalowanych gier. Dlatego też nie jestem w stanie ocenić, czy N97 spodoba się komórkowym graczom.
Aparat
Mimo iż nie jestem i nie będą fanem komórkowej fotografii, muszę przyznać, że zastosowany w N97 aparat 5Mpix z autofocusem i optyką Carla Zeissa pozostawił po sobie bardzo pozytywne wrażenia. Zdjęcia są bardzo dobrej jakości i (na mój gust) niewiele im brakuje do tych zrobionych tańszym aparatem cyfrowym. Kolory na zdjęciach są dobrze odwzorowane a mocna lampa błyskowa, pomaga w warunkach gorszego oświetlenia.
Aparat posiada bardzo prosty interfejs, dzięki czemu jego obsługa z pewnością nie sprawi nikomu problemu. Nie oznacza to jednak, że nie ma on kilku zaawansowanych opcji pomocnych tak przy robieniu zdjęć jak i ich prostej obróbce.
Dodatkowo, telefon posiada kilka ciekawych funkcji jak: geotagging, dzięki któremu każde zdjęcie zostanie przypisane do miejsca w którym je zrobiliśmy czy Ovi Share umożliwiające przechowywanie naszych zdjęć w na serwerze Nokii.
Oto przykłądowe zdjęcia zrobione późnym popołudniem podczas wypadu za miasto aparatem z N97:
Jeżeli chodzi o jakość kręconych aparatem filmików, to jest ona przyzwoita, aczkolwiek 30 klatek na sekundę w rozdzielczości VGA w porównaniu z Omnią HD nie zrobi chyba na nikim większego wrażenia. Pliki wideo zaraz po zakończeniu nagrywania są zapisywane na dysku w domyślnym formacie mp4 (możemy także nagrywać w 3gp, wykorzystywanym w wiadomościach MMS).
System operacyjny, interfejs i programy
O ile od strony technicznej N97 prezentuje się bardzo dobrze, to jeżeli idzie o software sprawy nie mają się już tak dobrze. Ale po kolei. Telefon działa pod kontrolą Symbiana S60 v5. System, mimo moich dużych nadziei z nim związanych, nie prezentuje się najlepiej. O ile przy małym obciążeniu pamięci wszystko działa szybko i płynnie, to w momencie gdy włączymy kilka aplikacji naraz (odtwarzacz, przeglądarkę, czytnik RSSów,itp.) zaczynają się schodki. Być może, ze względu na słaby procesor (430MHz) Symbian nie radzi sobie za dobrze i co jakiś czas zdarzają się spowolnienia jego pracy czy chwilowe zawieszanie się systemu. Wciągu dwóch tygodni testów, OS zawiesił się dwa razy i musiałem ponownie uruchamiać telefon.
Interfejs w smartfonie nie różni się zasadniczo od tego znanego z 5800 XpressMusic. Mamy więc Menu z pogrupowanymi funkcji telefonu: Kalendarz, Kontakty, Muzyka (w której znajdziemy Fonotekę, Sklep muzyczny Nokii i Radio), Internet (przeglądarka), Wiadomości, Zdjęcia, Ovi Store, Nokia Maps, Wideo i TV, Gry, Ustawienia i Aplikacje.
Jedyna nowość, w porównaniu do poprzedników, to prosty w obsłudze ekran Home, na którym w zależności od naszych upodobań możemy ustawiać widżety (AccuWeather, Facebook, sterowanie odtwarzaczem, skrzynka pocztowa) oraz skróty do najczęściej używanych aplikacji (kalendarz, wiadomości, przeglądarka) czy kontaktów. Co ciekawe, wszystkie elementy (poza zegarem, datą i profilem głośności) ekranu możemy w każdej chwili ukryć jednym ruchem palców i w ten sam sposób przywróci je z powrotem.
Niestety, mimo prostoty obsługi i dużej funkcjonalności ekranu głównego, moim zdaniem, interfejs w N97 wygląda archaicznie. Bez wątpienie na każdym kroku ustępuje on intuicyjnym UI HTC (TouchFLO 3D, Sense).
Wśród fabrycznie zainstalowanych w telefonie programów znajdziemy m.in.: RealPlayera, aplet pogodowy AccuWeather, aplikacje internetowe (YouTube, Facebook, Amazon, Qik, Bloomberg), OviStore, Boingo (dostęp do bezpłatnych hotspotów), World Traveler oraz trialowe wersje pakietu biurowego QuickOffice i Adobe Reader (co wydaje się trochę żenujące biorąc pod uwagę, że ten biznesowy telefon zaraz po premierze kosztował aż 3000 zł).
Internet i GPS
Moduł WiFi dobrze radził sobie z wykrywaniem sieci i zapewniał stabilne połączenie nawet z mającymi słabszy sygnał. Wciągu dwutygodniowych testów zdarzały mi się problemy w łączeniu z niektórymi sieciami, jednak nie należały one do uciążliwych.
N97 posiada tylko firmową przeglądarkę internetową. Jej obsługa jest banalna (możliwość nawigacji d-padem, przybliżania i oddalania strony, bardzo łatwe w zarządzaniu zakładki), jednak daleko jej pod względem funkcjonalności i szybkości działania do Opery Mobile. Dlatego też jeżeli zależy Wam na komforcie surfowania po necie, zainstalowanie innej (lepszej) przeglądarki stanie się koniecznością.
Odbiornik GPS w telefonie działał bardzo sprawnie. Moduł szybko łapał sygnał z satelity i w ciągu kilku chwil po włączeniu Nokia Maps, program z dużą dokładnością pokazał moją aktualną pozycję. Próbowałem także, używać telefonu jak samochodowej nawigacji GPS i muszę przyznać, że mimo chwilowych problemów z odświeżaniem i obracaniem mapy, działał on całkiem przyzwoicie. Niemniej jednak, aby w pełni cieszyć się możliwościami Nokia Maps jesteśmy zmuszeni wykupić płatną licencję.
Bateria
Komórka w przeciwieństwie do wielu high-endowych telefonów może poszczycić się bardzo wydajną baterią o pojemności 1450mAh. Podczas moich testów wystarczała ona na około 5 godzin ciągłego oglądania plików wideo, 5,5 godziny rozmów przy użyciu UMTS czy prawie 6 godzin oglądania filmików na YouTube. Podczas mało intensywnego korzystania z funkcji telefonu (słuchanie muzyki, pisanie wiadomości, rozmowy i okazyjne surfowanie po necie) ładowałem go średnio raz na 3 dni. Z kolei podczas intensywnej zabawy (YouTube, odtwarzacz, Nokia Maps i częstsze surfowanie po necie) ogniwo wystarczało na około 30-36 godzin pracy.
Zawartość zestawu
W pudełku obok flagowego modelu Nokii znajdziemy: ładowarkę, dwuczęściowy zestaw słuchawkowy, mało poręczny rysik, adapter do ładowarki (CA-146C), instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną, płytę DVD z oprogramowaniem Nokia Ovi Suite oraz szmatkę do czyszczenia telefonu z logiem N-Series.
Podsumowanie
N97 nie zachwyciła mnie i po flagowym telefonie Nokii spodziewałem się znacznie więcej. Nie zmienia to faktu, że telefon, mimo kilku wad (mechanizm dotykowy mógłby być lepszy, słaby procesor czy przestarzały wygląd systemu), z pewnością jest godny polecenia tym osobom, które poszukują wszystkomającej komórki ze świetną klawiaturą QWERTY i są gotowe wyłożyć na nią nieco więcej pieniędzy. Telefon oczywiście spodoba się zapewne także wszystkim fanom produktów fińskiej firmy, zakochanym w Symbianie (a tych w Polsce jak wiadomo nie brakuje).
Jeżeli miałbym wybierać między Nokią N97 a znajdującym się na tej samej półce cenowej Touch Pro 2, wybrałbym, oparty na Windowsie Mobile, produkt HTC (jednak jest to moja prywatna opinia, kierowana głównie możliwościami systemu operacyjnego oraz interfejsem TouchFLO 3D).
Na koniec dodam iż testowany przeze mnie egzemplarz, posiadał starszą wersję oprogramowanie, co mogło być powodem wspomnianych przeze mnie wad (zawieszanie się systemu, problemy z automatycznym obracaniem ekranu, wolne przeglądanie miniaturek zdjęć czy problemy ze stabilnością widżetów i ekranu domowego, których ja na szczęście nie uświadczyłem). Aktualizacja softu (aktualnie jest to 11.x.021) powinna rozwiązać większość ze wspomnianych problemów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.