Kojarzycie wszelkiego typu „testy”, w których smartfony albo tablety (choć zjawisko jest oczywiści dużo szersze) są poddawane próbom wytrzymałości? Ludzie wpadają na przeróżne pomysły, w których sprawdzają sprzęt elektroniczny za pomocą uderzeń, ciosów, upadków itd. Używają do tego różnych przyrządów, ale przyznam szczerze, iż pierwszy raz natknąłem się na test z użyciem broni palnej. I to jakiej! W ruch poszedł legendarny AK 47.
Nokia Lumia 920 była już sprawdzana przy użyciu kija do baseballa, kół samochodowych i pewnie całej masy innych ciał. Spodziewam się jednak, że do historii tych niecodziennych testów przejdzie motyw z kałasznikowem. Smartfon najpierw zostaje postrzelony (brzmi to dziwnie, ale wszystkiego dowiecie się z filmu). Choć kula uszkodziła telefon, to nie rozpadł się on na kawałki. Tester nie dał jednak urządzeniu żadnych szans i przymocował do korpusu materiał wybuchowy. Chyba domyślacie się, jakie były efekty tego eksperymentu…
Spodziewam się, że wiele osób podchodzi z nieskrywaną niechęcią do zabaw polegających na niszczeniu sprzętu i ze łzami w oczach, bądź wulgaryzmami na ustach ogląda podobne filmy. Są jednak i tacy, którzy uważają to za świetną rozrywkę. A jak do tego tematu podchodzą nasi Czytelnicy?
Źródło: YouTube
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.