W dniu wczorajszym w internecie pojawiła się kolejna porcja informacji na temat rzekomo nadchodzącego flagowca od tajwańskiego koncernu HTC, który ma pozwolić firmie na odbicie się od dna i wyjście z kryzysu, na który liczy CEO firmy – Peter Chou. Tym smartfonem ma być HTC M7, który najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu objawi nam swe oblicze.
Oczywiście nie mamy co do tego żadnej pewności, jednak wiele mówi się w ostatnim czasie, że HTC M7 zadebiutuje podczas CES 2013 w Las Vegas i zachwyci nas specyfikacją techniczną. Wszak ma zaoferować potencjalnemu nabywcy 4-rdzeniowy procesor Snapdragon S4, który otrzyma wsparcie ze strony 2-gigabajtowej pamięci operacyjnej RAM. Obraz prezentowany ma być na 4,7-calowym wyświetlaczu o rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli). Smartfon zadebiutować ma w trzech wariantach pojemnościowych – 16/32/54 GB wbudowanej pamięci, najprawdopodobniej bez możliwości dalsze rozbudowy.
Nie zabraknie 13.1-megapikselowego aparatu głównego z czujnikiem Exmor RS, kamerki internetowej o matrycy 2.1 Mpx, dwuzakresowego modułu WiFi, Bluetooth 4.0 oraz akumulatora o pojemności 2.300 mAh. Nad wszystkim kontrolę ma sprawować system Google Android Jelly Bean z nakładką HTC Sense.
Trzeba przyznać, że bajeczną specyfikację techniczną psuje małej pojemności akumulator. Osobiście mam jednak obawy, czy aby smartfon o ile w ogóle zadebiutuje czy pojawi się na europejskim rynku. Być może po raz kolejny HTC nas wyroluje jak z modelem HTC Butterfly.
źródło: twitter
CES 2013 odbywają się w Las Vegas w terminie 8-11 stycznia 2013 roku.
Dzięki blogom grupy techManiaK będziesz na bieżąco z nowościami CES 2013.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.