Wielkimi krokami zbliżamy się do targów CES 2013 – jednej z najważniejszych (może najważniejszej) imprez w sektorze IT. Do Las Vegas ściągają zarówno wielkie korporacje, jak i mniejsze firmy, które chcą się wybić na rynku. Pojawią się tam również tysiące analityków, dziennikarzy i blogerów oraz rzesze gości zainteresowanych wielkimi targami. Czy tegoroczny Consumer Electronics Show może nas czymś zaskoczyć?
Przyznam szczerze, iż nie spodziewam się, by impreza w USA przyniosła nam produkt lub technologię, o której będziemy dyskutować przez kolejne miesiące. Pojawi się oczywiście sporo nowych rzeczy, ale nie będą to rewolucyjne rozwiązania. Ostatnie kwartały pokazały, że dzisiaj trudno jest czymś zaskoczyć i wprowadzić na rynek prawdziwe novum. Zmieniła się także taktyka w kwestii promocji urządzeń.
Jakiś czas temu firmy starały się naśladować Apple i często do momentu premiery nie było wiadomo, co zaprezentuje dany producent podczas swojej konferencji. Teraz korporacje w (zazwyczaj) kontrolowany sposób dozują nam informacje przed samą imprezą i często nie dowiadujemy się niczego nowego podczas samego wydarzenia. Do tej pory pojawiło się już sporo plotek na temat urządzeń, które zobaczymy na CES i wielce prawdopodobne, że nie były to doniesienia wyssane z palca. Korporacje zapewne zostawiły sobie kilak asów w rękawie na samą imprezę, ale czy zobaczymy wśród nich coś miażdżącego konkurencję? Wątpię, choć nie obraziłbym się na festiwal innowacyjności…
Spodziewacie się niespodzianek?
CES 2013 odbywają się w Las Vegas w terminie 8-11 stycznia 2013 roku.
Dzięki blogom grupy techManiaK będziesz na bieżąco z nowościami CES 2013.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.