HTC nieoczekiwanie otrzymało wsparcie od znanego polityka – tak mniej więcej brzmią żarty, jakie można znaleźć na zagranicznych (głównie azjatyckich) stronach internetowych. Owym politykiem jest… Kim Dzong Un, czyli głowa Korei Północnej. Okazuje się, że przywódca komunistycznego państwa korzysta ze sprzętu tajwańskiej korporacji.
Do takich wniosków doszli ludzie, którzy postanowili sprawdzić, jakie urządzenie znajduje się obok dłoni wodza na zdjęciu przedstawiającym jego spotkanie z oficjelami. Trudno określić to dokładnie, ale odpadają modele firm z Korei Południowej oraz USA (wszak to najwięksi wrogowie) i pod uwagę należy brać przede wszystkim chińskich producentów. Jeśli nie z kontynentu, to z wyspy (Tajwanu).
Popularne powiedzenie głosi, że nie jest ważne to, jak o tobie mówią, ale sam fakt, że mówią. Nie wiem, czy z podobnego założenia wychodzi w tym przypadku HTC. Co prawda, zapewniono im bezpłatną reklamę, ale czy kontekst można uznać za odpowiedni? Pewnie znajdą się i tacy, którzy powiedzą, że HTC i zielony robot (ciekawe, jak wódz godzi niechęć do USA i korzystanie z Androida?) wspierają dyktaturę…
Źródło: telegraph.co.uk
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.