Od czasu premiery linii Asha, która od samego początku była dedykowana dla krajów rozwijających się, ze szczególnym naciskiem na Indie i Amerykę Łacińską, Nokia wtórnie otworzyła dla siebie nowe rynki, które pomogły jej przetrwać ostatni burzliwy rok. Wygląda jednak na to, że już niebawem podupadła korporacja będzie musiała ze zdwojoną siłą patrzeć na swoje inwestycje w tych regionach: do walki wkracza Samsung, który zaprezentował nową linię komórek.
Asha (co po indyjsku znaczy nadzieja) pchnęła branżę mobilną w tym regionie na nowe tory. Telefony dotykowe, mimo że relatywnie zubożone względem topowych urządzeń napędzanych Androidem, Windows Phone czy iOS’em wdarły się na rynek, modyfikując jego strukturę. Można powiedzieć, że Nokia zainwestowała w przyszłość, bowiem za kilka, kilkanaście lat to właśnie wyniki sprzedaży z Ameryki Łacińskiej, Indii i Chin będą wyznacznikiem zysku głównych graczy w branży GSM.
Jako, że nasi operatorzy często lubią karmić nas relatywnie przeciętnymi, bylejakimi urządzeniami dostępnymi od złotówki w najniższych abonamentach, linia Asha zawitała także do Polski, gdzie została przyjęta przeciętnie, acz mimo wszystko zapewne w kilku charakterystycznych segmentach konsumentów stała się linią rozpoznawalną.
Nadciąga Król?
Król, ponieważ nowa linia urządzeń od Samsunga, nosi nazwę Rex. Telefony, podobnie jak bliźniacza linia Asha, nie zachwycają, choć można odnieść nieodparte wrażenie, że stanowią one szeroko rozumiany prolog dla dynamicznego wejścia na omawiane rynki z pełnoprawnymi smartfonami. Pojawia się całkiem rozsądna przekątna wyświetlacza, która w Samsungu REX 90 wynosi „aż 3.5 cala”. Uwagę przykuwa też optymalizacja telefonów z całkiem dużą pulą usług sieciowych, co w linii Asha jest cały czas kwestią kłopotliwą.
Użytkownicy z pewnością docenią obecność Yahoo Messengera, Gtalk’a a zwłaszcza czata od Facebook’a. Jeśli wykonanie urządzeń będzie co najmniej przeciętne, czyli charakterystyczne dla Samsunga, będzie można mówić o tym, że rynki wschodzące zyskają bardzo ciekawą alternatywę. Może skończyć się era nadziei, może nastać era nowego króla, parafrazując nazwy obydwu linii urządzeń.
Ciekawi mnie jeszcze tylko jedna rzecz: czy dla Samsunga i decydentów, którzy dzielą cały globalny rynek na regiony i cyferki, znajdzie się na półkach sklepowych w Polsce miejsce na Samsungi z linii REX. Moim zdaniem, ich obecność niczemu nie służy, mamy wiele podobnych alternatyw a i być może byłoby dla nas lepiej, gdyby globalne firmy przestały nas uważać za rynek (dopiero) wschodzący, nieprawdaż?
źródło: Samsung, gsmarena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.