Apple stał się ostatnio obiektem żartów. Wystarczy wspomnieć dość ostrą kampanię sieci Verizon Wireless. Nie ma co się dziwić. Wszyscy producenci chcieliby mieć takie rzesze wyznawców, którzy nie dość, że płacą krocie za aparat, to jeszcze zasilają konto Apple ściągając bezużyteczne aplikacje.
Oczywiście, spora część programów dostępnych w App Store jest przydatna, ale większość, no cóż, ma wartość czysto kolekcjonerską. Nie inaczej wygląda sytuacja w Android Market, jednak tutaj aplikacje są przeważnie za darmo.
Microsoft nie od dziś próbuje przekonać użytkowników, że produkty z jabłuszkiem wcale nie są fajne. Jak do tej pory z marnym skutkiem.
Tym razem koncern zdecydował się uderzyć w Apple Store, który jest jednym z największych atutów iPhone’ów, a zarazem genialną metodą wyciągania pieniędzy od użytkowników.
Zobaczcie filmik poniżej:
Swoją drogą ciekawe, ile kosztowałby taki zegarek w App Store.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.