Obecnie operatorzy skupili się na dostarczaniu jak największej ilości usług Nam klientom. I dobrze. Szkoda tylko, że zapomnieli o zadbanie o to co rozpowszechniło świat telefonii komórkowej. Często zdarza się, że są takie miejsca gdzie nawet nie ma łączności GSM nie mówiąc o 3G. Nie mówię, że ważny w takich sytuacjach jest internet ale zwykłe połączenia głosowe i smsy. Czy stacje bazowe zapewniają 100% pokrycia naszego kraju? Nie sądzę. Sami pewnie znajdziecie miejsca, w których nie macie zasięgu i nie raz są to Wasze miejsca zamieszkania albo obszary blisko Was. Od ok. 1,5 roku walczę poprzez reklamacje z siecią T-Mobile odnośnie zasięgu na Starym Rynku w Poznaniu. Owszem zasięg wszędzie jest ale ciągle zrywa połączenia i nie można się nigdzie dodzwonić. Jest to jeden z przykładów, jak operatorzy nie potrafią sobie poradzić z nadmierną ilością telefonów w jednym miejscu.
Podobny przypadek miał miejsce w piątek podczas puszczania lampionów w Poznaniu z okazji Nocy Kupały. Po raz kolejny Poznań chciał pobić rekord ilości wypuszczonych lampionów w niebo. Nie ma jeszcze danych odnośnie faktycznej ilości uczestników ale szacuje się między 20-25 tys. Sporo osób robiło zdjęcia profesjonalnymi aparatami jednak zdecydowana większość używała do tego celu telefonów.
Muszę przyznać, że to jedyny sposób w jaki mogli wykorzystać swoje urządzenia. Będąc w grupce znajomych miałem przekrój przez prawie wszystkich większych operatorów w naszym kraju. Oba moje numery w T-Mobile nie pozwoliły mnie się nigdzie dodzwonić. Otrzymywałem ciągle informację zwrotną “sieć zajęta“. Może ktoś pomyśli, że to wina telefonu? Tu również mieliśmy pełen wachlarz do wyboru. Wspomniane przeze mnie wcześniej 2 numery T-Mobile siedzą w Samsungu Galaxy S 4 i Samsungu Galaxy Note II. Kolejny telefon, który miał problem z siecią to iPhone 4S w sieci Play. Z tej samej sieci, również Sony Xperia P nie potrafiła dodzwonić się pod żaden wskazany numer. Na samym końcu mamy sieć Plus, która w Samsungu Galaxy S III pokazywała identyczne objawy.
Dużo osób zgromadzonych w okół Nas mówiło, że nie są wstanie się nigdzie dodzwonić. Rozumiem, że nie byliśmy na stadionie, gdzie infrastruktura jest przewidziana na pewną ilość aktywnych telefonów ale okazało się, że w centrum miasta większość z uczestników Nocy Kupały zostało odciętych od telefonów. Czy operatorzy nie powinni skupić się na rozwiązaniu takich problemów na przyszłość? Oczywiście opuszczenie terenu, w którym było największe skupisko ludzi cudownie odblokowało Nasze telefony. Mieliście kiedyś podobną przygodę? Jak z Waszym zasięgiem w miejscu zamieszkania? Dajcie nam koniecznie znać może i operatorzy dostrzegą ten apel.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.