Nieraz już mieliśmy okazję przeczytać, że Apple najprawdopodobniej wyposaży kolejnego iPhone’a (może nawet kolejne dwa iPhone’y) w czytnik linii papilarnych. Dziś tę plotkę potwierdza Ming-Chi Kuo, analityk z firmy KGI. To jednak nie wszystko co ma on nam do powiedzenia w tej sprawie.
Analityk zwraca uwagę również na to, jak miałoby wyglądać jego zastosowanie. Zdaniem Kuo, czytnik linii papilarnych zostanie ulokowany bezpośrednio w przycisku home. To zaś sprawi, że home, po raz pierwszy od debiutu iPhone’a, stanie się wypukły i będzie osłaniany szafirowym szkiełkiem (szafir jest wykorzystywany jako osłona aparatu w iPhonie 5 i spisuje się świetnie), aby nie tylko sam czytnik, ale przede wszystkim przycisk się nie rysował. Ci, którzy z iPhone’ami żyją nie od dziś, wiedzą, że home’y są podatne na zarysowania.
Wyposażenie iPhone’a w czytnik linii papilarnych, poza oczywistym zabiegiem marketingowym, ma posłużyć ulepszeniu procesu identyfikacji użytkownika podczas dokonywania rozmaitych autoryzacji. Nie wiadomo czy w tę nowość zaopatrzy się tylko iPhone’a 5S, czy może dostanie go też iPhone 5C. W każdym razie pojawienie się tego czytnika jest bardzo prawdopodobne, ponieważ na początku tego roku przedstawiciel PayPala pochwalił się, że kolejny iPhone będzie w taką technologię zaopatrzony, a poza tym Apple jakiś czas temu przejął firmę AuthenTec, która zajmuje się wszelakimi biometrycznymi technologiami. Na domiar wszystkiego jabłkowy koncern otrzymał ostatnio kilka patentów, które jednoznacznie wskazują, że firma majstruje przy czytnikach linii papilarnych.
Według najnowszej plotki wypuszczonej przez serwis AllThingsD (którego, swoją drogą, plotki często okazywały się być prawdą) premiera kolejnych smartfonów Apple’a będzie miała miejsce już 10 września. Oznaczałoby to, że już za niecały miesiąc poznamy koljene zabawki Apple’a.
źródło: phonearena, allthingsd
Ceny Apple iPhone 5s
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.